Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obudził mnie promień
posłany oddechem z nieba
Z ptakiem zanucił w chórze
rozpraszając czule cień
Pierwsze kwiaty rosy
misterne kolie świtu
Przywołały do życia aksamit koniczyny
i przystojny elegancki jeż
Niezłomny szum ciszy
radośnie gra w takt
Powodując drżenie motylich skrzydełek
i świerszcz samotny pan

Ach! jak gra!

Opublikowano
Obudził mnie promień
posłany oddechem z nieba ptakiem
zanucił w chórze rozpraszając cień

pierwsze kwiaty rosy misternie
przywołały do życia aksamit
grał niezłomny szum ciszy
w takt drżeniem motylich skrzydełek
świerszcz samotny pan

Ach! jak gra!




dla mnie tak, ale to Twój wiersz
:))

tytuł bez cudzysłowu
Opublikowano

Witaj!
To są moje pierwsze wiersze i brak mi doświadczenia ale wydaje mi się że Twoja propozycja zmienia treść moich myśli. I tak jestem szczęśliwy ze poświeciłaś czas, zatrzymałaś się na chwilę przy mnie .Pochylę głowę nad wierszem, pomyślę, może zrozumiem.

Dziękuje i pozdrawiam

Bolek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Minister niedbalstwa, mistrz niekompetencji, Poseł od łapówek, senator kłamliwy, Czempion ignorancji wraz z czempionem chamstwa, Katolik pobożny lecz rzadko uczciwy,   Rzecznik gadatliwy tylko gdy nie trzeba, A gdy trzeba krzyczeć uparcie milczący, Dyplomata zręczny niczym w porcelany Składzie – słoń sterany i niedowidzący,   I minister zdrowia który woli brewiarz, Niż szczepionki, leki, szpitale, przychodnie, Minister kultury, co kulturę tępi, Wzniesione buńczucznie chwali zaś pochodnie.   Minister rolnictwa, co o deszcz się modli I ten, który przekręt nazwie uczciwością, I ten co w katedrze czwarty już ślub bierze Lecz gardzi otwarcie – innych pomyślnością.   Profesor od cudów, biskup alkoholik, Kłamliwy kardynał, głupia zakonnica, Ksiądz bez prawa jazdy, który prędkość lubi I z odzysku niby pobożna – dziewica   Garnki czarnej żółci przelewają ciągle Lecz w kościele pragną podniośle przemawiać, A w historii kotłach – kłamstwa mieszać łyżką, Fałszywym herosom – mauzolea stawiać.   Małość i głupotę mieszają z patosem, Dolewają porcje – chciwości i zdrady, Kary się doczesnej ni wiecznej nie boją, Na niebiańskie licząc – specjalne układy.   Lecz jeśli pobożnie ochronę ludności Powierzą tej świętej, co z rodu śląskiego, Strach myśleć, co może stać się w kraju takim, Gdzie rząd świątobliwy ale do niczego...  
    • Ciastko na mleczku kokosowym, z kokosem, marakują:) będę miała na cały miesiąc dosyć słodkości:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piękna żółta :) a bzu żółtego nie spotkałam:) Słucham Take on me i błogo, cieplutko:) niech ta piękna chwila trwa:)
    • @Wochen dokładnie:) Bóg nie zagląda do łóżka kochanków:)
    • w gęstwie ziela i roślin ciżbie chybotliwej jak skłębione na placu w tłumie różnych gości przed szumiącym misterium w traw uroczystości stoją panny figlarne zalotne i siwe   wiatr układa im włosy i gładzi urodę trefni szaty i stroje rozpina z ukrycia a słońce które bije przez skrzyste poszycie rozrzuca drobne cienie i pasma na drodze
    • @violetta oczywiście, to ludzie kombinują i bez sutanny  i w sutannie  @Jacek_Suchowicz ludzie chcą kupić wszystko, zapominają, że nie wszytko można 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...