Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteś najlepszy najwierniejszy
spośród wszystkich przyjaciół

zawsze w zasięgu ręki
zawsze w zasięgu wzroku
czekasz bez szemrania cierpliwie

razem odbyliśmy wiele podróży
nigdy nie skarżyłeś się na trudy
otwierałeś przede mną atłasowe
wnętrze gdzie kryłeś drobne pamiątki
szczyptę piasku liść zasuszony kwiatek
szmuglowane by zrobić mi przyjemność

twoja skóra poczerniała po latach
pokryta bliznami hotelowych nalepek -
duma właściciela i wierność sługi

czasem gdy spoglądasz z szafy
(czujnie patrzące srebrne oczy
rączka układa się w uśmiech)
zgaduję ukryte myśli
jakby nieme słowa
mówiły że przedmioty martwe
potrafią wierniejsze być niż ludzie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A nawet dużo dłużej żyją na ogół. ;-)))
Podoba mi się wiersz. Smutny, bo rzeczywiście żaden człowiek nie zostaje przy nas na zawsze - jedni odchodzą, inni umierają. A niektóre przedmioty towarzyszą ludziom od urodzenia po grób, czasami nawet należą do kilku pokoleń i są nośnikami rodzinnej pamięci. Cóż, kiedy nie czują, nie myślą i nie mówią...
W każdej klasie, którą uczę, robię takie ćwiczenie pisemne: opowieści starych przedmiotów. Dzieci przynoszą jakieś starocie rodzinne, krótko opowiadają, co to jest, skąd się wzięło i po kim to pamiątka, a potem piszą opowiadanie na wpół fantastyczne z pozycji danego przedmiotu - jakby jego wspomnienia. Strasznie fajne opowieści wychodzą - kopalnia pomysłów!
Opublikowano

"Srebrne oczy"... w czasie czytania pomyślałam, że chodzi o psa, pomyłka...
Chodzi o przedmiot, który jest bardzo ważny dla podmiotu lirycznego, jest,
jak napisała Oxyvia, nośnikiem pamięci... to zrozumiałe, skoro tyle
wspólnych chwil było. Zastanawiam się co to jest, hmmm.. o czymś myslę,
ale będę śledzić wpisy... ;)

mówiły że przedmioty martwe
potrafią wierniejsze być niż ludzie


Ostatnie dwa wersy, a dokładniej słowo... mówiły... wolałabym
w czasie teraźniejszym, czyli... mówią że... itd.
nie znaczy to, że ..mówiły.. w kontekście poprzedniego wersu jest nieczytelne.
Reasumując, wydaje mi się, że to raczej człowiek sprawia, że jakiś przedmiot
jest "nam wierny", bo po prostu zostaje w domu dłuuugie lata i jest pieczołowicie
przechowywany. Niemniej, miło było przeczytać.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Nato, według mnie ten przedmiot ze srebrnymi oczami i "uśmiechniętą rączką", pamiętający wiele wspólnych podróży i hoteli, kryjący skarby-pamiątki z odwiedzonych miejsc - to walizka. Już się ich prawie nie używa, chyba że takie na kółkach i z suwakami zamiast klamerek - nie mają już srebrnych oczu.
Słowo "mówiły" nie pełni tutaj roli czasu przeszłego, w tym kontekście pełni funkcję czasu teraźniejszego:
"jakby nieme słowa
mówiły"
- jakby mówiły je teraz. Taka jest gramatyka tego zdania.

Opublikowano
twoja skóra poczerniała po latach
pokryta bliznami hotelowych nalepek -
duma właściciela i wierność sługi


ech pamiętam te czasy gdy walizki zamykane na kluczyk (srebrne oczy - dwa zamki) oklejało się kolorowymi nalepkami hoteli
teraz torby podróżne z suwakami lub plastikowe mieszki montowane na dachu aut

nostalgia i sentyment

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Hallo Oxyvio, dzięki za analizę wiersza i poświęcony czas. Twój pomysł, aby dzieci pisały opowieści starych przedmiotów, podoba mi się bardzo. Pozdrawiam.
J.
P.S. Cieszy mnie, że do mnie zaglądasz, chociaż nie odpowiedziałaś na moją ostatnią wypowiedź pod wierszem "Cuba libre". A myślałem, że rozwinie się dyskusja. :)

Opublikowano

Hallo Nato, widzę, że wiersz zaintrygował pod każdym względem, tak treściowo jak i formalnie. Oxyvia wyprzedziła mnie i dała Ci już wszystkie potrzebne wyjaśnienia. Dzięki za obszerny komentarz i poświęcony czas. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Czołem Jacku, jestem trochę sentymentalny, dlatego ten wiersz, choć jego wymowa dotyczy, jak już wielu komentujących zauważyło, ludzi. Z perspektywy wieku zaczyna się oceniać przeszłość jako "dobra stare czasy", w których i ludzie byli inni. Dzięki za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, ja też bardzo lubię to forum. Mimo wszelkich nieprzyjemnych historii, jakie zdarzało mi się tu przeżyć (różne nietolerancje, dyskryminacje, obelgi, próby zrażenia mnie do pisania tutaj przez niektórych), jednak poznałam tu przede wszystkim wspaniałych ludzi, życzliwych, kulturalnych i z pasjami (nie tylko poetyckimi), i bardzo się tu rozwijam od kilku lat.
Już Ci odpisałam pod "Cuba libre". :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...