Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Perła


Rekomendowane odpowiedzi

kiedy w mięsistą wrażliwość perłopławu
wpada ziarno piasku,
pod lupą – głazu ostrych krawędzi,
ot, przez przypadek, mgnienie nieuwagi,
a wypluć nie sposób,

mięczak na co dzień
mężnie podejmuje wyzwanie
- zneutralizować wroga.

i rozpoczyna się obtaczanie.
z tego, co najcenniejsze,
z istoty, macicy powołanej na oręż.

warstwa po warstwie -
wydzielina contra visitator.

oboje z początku nieuważni
i sobie nawzajem przypadkowi.

kanciastość contra miękkość,
pulsacyjnie, systematycznie,
wytrwale. i będzie perła.

trzeba to tylko rozłupać nożem.
na śmierć mięczaka, na blask klejnotu.

na radość innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawnieju:

Nie wierzę, że nie chwytasz symboliki.
Zawsze, kiedy rzucam perły przed wieprze, wiem, że jednak trochę są to perły... Ale - nie o tym, nie o tym, nie o tym;)

Tak czy wszak - dzięki, że nie chwytasz symboliki. A wieczór nie jest miły, Miły. Bo nie wiem, czy ja perła, czy ziarenko, czy małż - a.
I spójrz: Już nie X. Anna.

Cieplutko mimo...

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kufelku Jacku:

Odczytanie pointy jako pozytywnej konkluzji relacji między "składnikami" procesu tworzenia perły jest dla mnie miłym zaskoczeniem. To dobrze. Ja myślałam o tragicznej sytuacji perłopławu. Ale pewnie uchybiłam. Skoro jednak czytasz wiersz z taką pointą - cieszę się i bardzo mi miło.

Cieplutko,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...