Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pudrujesz twarz zmarszczkami, każdego dnia bardziej.
Zmuszasz lusterko do kłamstw,
ustawiając je do słońca tak, że niewiele widać.
Wtedy przez chwilę jesteś młoda.
Oglądasz siebie sprzed dwudziestu lat,
przez moment szeleści sukienka, zapomniana dawno w szafie
i okulary w pudełku po butach.
Uśmiechasz się do siebie. Uśmiech pozostał ten sam,
to się nie zmienia. Zmieniasz się ty, z każdym dniem
bardziej niedorosła do czasu, który stanowczo za szybko.
Czas do pracy.
Do starych zgredów, którzy wciąż wodzą za tobą
spojrzeniami głodnego psa i łaszą się o uśmiech na dzień dobry.
Twoje drugie lustro, też pod słońce.
Wstajesz, wyćwiczonym ruchem ręki poprawiasz włosy,
wychodzisz z domu.
Jesień, kolejna.

Opublikowano

Mimo smutku, wcale nie taki smutny...

po co nam liniowość istnienia, skoro mamy pamięć?
Czy nie to najważniejsze?

Nie rozdrapuj sekund
Zostanie krew na paznokciach
Szelest liści w Twoim szepcie
Szept trawy w Twoich włosach
Nie dotykaj tafli czasu
W niej zawsze wiosna się odbija


Pozdrawiam
Wuren
ps. A zgredów zawsze pełno, ale karawana się starzeje dostojnie mijając.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy cały wiesz, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu. 
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
    • W idealnym świecie komunizm miał bratersko wszystkich połączyć, w tym realnym nic jak on nie dzieli, jak pamięć o nim. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...