Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

taksówki plączą pierścienie miastu i zakładają się o większą ilość
zaliczone lampy niezliczone światła w zwolnionym tempie
biegną policjanci a kameleony wtapiają się w krawężnik

jak śmiesznie wyglądamy nago
kiedy oni gapią się ślepiami jak zużyte opony
czuję się rozjechany gdy ona prosi o więcej
więcej jej daję
z siebie przez siebie na krechę
rozrzucony jak zboże o poranku przepicia
szukam świeżych gaci i wczesnoszkolnego oddechu
na to wszystko cisnę sieć
i będę rybakiem rozmów

czasem wyceluję palce o kształcie pistoletu
w nadjeżdżający tramwaj a tory zasznurują ulicom rozporek
i nic się złego nie stanie
bo dzisiaj jest smutne
dzisiaj już nie ma
tylko wiatr podnosi śmieci i liście wijemy się
jak kochankowie

auta pocałowały się na czerwonym świetle
a noc jest późna
za późna na jeszcze jedno
schowanie się w dłoniach

Opublikowano

nocą
suwakowy wyszarpuje chodniki spod kamienic? :)

Jest ciekawie, chociaż nie wszystko. Kilka miejsc dla mnie niezrozumiałych (m.in I wers)
i takich, gdzie czegoś mi za dużo, a to powoduje mimowolne hamowanie podczas czytania.
Ale to niewątpliwie Twój wiersz, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przepraszam:(, wiersz leżał i czekał na swoją kolej, wrzuciłem bez rzucenia na niego okiem stąd niedociągnięcia, ale to wszystko wina popołudnia;)
dziękuję za uwagę w czytaniu
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czasem człowiek się rozmienia na drobne by mieć przy sobie więcej w tym przypadku słów, jeśli wierszowi to szkodzi to trudno, ale wciąż mam potrzebę wygadania się tak zwyczajnie by móc złapać głębszy oddech na jutro
dziękuję za czytanie i czas
pozdrawiam
r
Opublikowano

" Taksówki plączą pierścienie miastu " , " jestem rozrzucony jak zborze o poranku przepicia " , to najciekawsze fragmenty dla mnie, ale tutaj i tak nie o to chodzi, chodzi o pewien stan i obserwacje peela, co wyłania się na pierwszy rzut oka.
Pozdrawiam

Opublikowano

a zborze kiedy się poprawi? ("zborze" to "zbór" w miejscowniku)
z innych pytań:
o większą ilość czego się zakładają?
czy mogłyby się gapić czymś innym niż ślepiami (oczy to ta sama kategoria)?
sznurowany rozporek? (no od biedy niech będzie, że licentia poetica)

z dobrego to:
taksówki plączą pierścienie miastu
[...]wijemy się jak kochankowie
plus pointa

Opublikowano

Czytam ostatni post... fakt, to.. zborze.. razi, czy tak zostanie..?
Rafał... dosłownie kilka drobiazgów pominęłabym, ale i tak już przywykłam do
Twojego nietuzinkowego pisania, lubię je i zawsze coś dla siebie odnajduję.
Właściwie, to większość... tak jak tu powyżej.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Znudziła mi się nasza dysputa o "czegochcęodpoezji", bo na innych falach nadawaliśmy swoje audycje. Zabieram się za Twój wiersz i ...poczekaj, zaraz przeczytam, to Ci powiem. Już. Wyszedł mi z tego "Seks w wielkim mieście". Takie bycie na zewnątrz i wewnątrz siebie, kiedy zlewamy się z otoczeniem jednakowi, nierozpoznawalni. A chce się inaczej, jakoś nadzwyczajnie. Tak przeczytał mi się ten tekst, a skoro wywołał jakiś obrazek, to jest dobry, choć parę niepotrzebnych (moim zdaniem) słów bym wyrzuciła (np. o tym rozrzuconym "zborz-u, -e ? o poranku). Pozdrowienia. E.

Opublikowano

dużo się dzieje w wierszu; na przykład pocałunek aut na czerwonym jest zniewalający.Nad nagością też już się zastanawiałam, że pewnie świat byłby o wiele śmieszniejszy, gdyby wszyscy zrzucili ubrania:)) Dla mnie fajny wiersz i to zboże też;)) Pozdrawiam. E.K

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...