Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niewymierna, nie wyliczysz jej z proporcji,
Czy przed nawias wyciągnąć się da?,
Prędzej przy zadaniu dostaniesz tym torsji,
Tangens z cosinusem w jej ramiona pcha.

Miłość - największa życia niewiadoma,
Aksjomat, którego nie da się rozwikłać,
Jej liczba zawsze jest zaokrąglona,
Na tablicy uczuć zadaje nam przykład.

W każdym swych równań układzie,
Wykreśla na osi współrzędnych krzywą liczby "Pi",
A rzędną i odciętą kreśląc w nieładzie,
Jest nieskończoną - koma czternaście, po trzy.

W sinusoidalnym wykresie losu,
Wyznacza swój bilans kwadratury koła,
I przewrotnie dopuszcza do głosu,
Tego, który przeliczyć nie zdoła.

Tak prawdą jak i fałszem jest w swej geometrii,
Prawdopodobieństwa obliczyć nie można,
Wyznacza egzystencji swą oś asymetrii,
Zarazem to dzielnik i mnożna.

Kochać, jak to łatwo powiedzieć,
Miłość potęgą, pierwiastkiem, całkiem i różniczką,
Kochać, jak to łatwo powiedzieć,
Nie daje się przeliczyć - tym, co na nią liczą.

Nieokreślona, niewymierna - mój marny Talesie,
Nieskończona, Pitagoras też nie zbierze tu braw,
Jest jak "trzy i czternaście w okresie",
Dziwny jest ten świat ludzkich spraw.

Opublikowano

To dobrze ELA, że się modlisz, a nawet modły wznosisz [ pewnie masz świątynie w domu i przepowiadasz zaćmienia słońca, tumaniąc lud prosty w perfidnie wyimaginowanej strukturze szyderstwa ;) ] za Pana drogiego Talesa, ALE on w grobie się nie przewraca, bo nie wymyślił równania proporcji na miłość, tylko na wyliczenie wartości odcinka ... ,
a słowo "marny" odnosi się do tego, że nawet on, będąc wielkim matematykiem, nie wymyślił twierdzenia, które dostatecznie definiowałoby miłość jako zjawisko geometryczne w swojej zachwianej formie i dało obliczyć jej zmienną wartość przybliżenia.
z całym szacunkiem...:),F.
pozdrawiam ... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Twój wiersz jest jak spacer po impresjonistycznym obrazie - pełen światła, koloru, ruchu. Chcesz znaleźć kogoś w pięknie świata, jakby natura mogła stać się szyfrem, kodem prowadzącym do utraconej obecności. Urzeka mnie bogactwo obrazów: "ptasi witraż", "reliefu rzęs sosny kantaty", "sznur chmur jak białe pieluchy". Jakby nadmiar piękna miał zagłuszyć ból, a przecież ból ten wciąż przebija w pytaniu - "Czy wietrzny pielgrzym to zrozumie?" Piękna jest ta melancholijna końcówka - "niwa bezkresna lnem szyć nie umie". Jest w tym pogodzenie - że nawet natura, tak hojna w pięknie, nie może zszyć tego, co rozdarła strata. Piękny!
    • @Migrena Druzgocący wiersz - głos porzuconego zwierzęcia, psa. Wersy takie jak -"Byłem wierny - pachniałem twoimi rękami", "znałem każdy cień twojego głosu", "nie wołasz mnie już po imieniu" są pełne bezwarunkowej miłości i lojalności, która zderza się z niezrozumiałym okrucieństwem porzucenia. Tytułowe "Nie wiem, dlaczego" staje się krzykiem niewinności wobec zdrady. Piękne obrazy i metafory, nawet drut "zasyczał". "A we mnie rosła cisza - jak w drzewie, które uczy się oddychać w ciemności". - To przejmujący obraz powolnego umierania, rezygnacji i wtapiania się w obojętną naturę. Twój wiersz jest bolesną emocją ubraną w precyzyjne obrazy. Ostatnie wersy łamią serce. Piękny ale boli.
    • @viola arvensis Spodobało się. Poważniej. Smutniej. Dosadniej. Mniej landrynkowo. I też ekstra :) Choć u Ciebie i to jest chyba największa miara Twoich wierszy występuje niekiedy ta przepiękna lekkość słowa jakby taka wypracowana, bo pracowałaś nad tym, łatwość pisania wierszy :) Nie jestem już pewien czy to wzajemne chwalenie się na forum jest aż tak potrzebne, niezbędne, wzrastające ale Ciebie akurat naprawdę mam za Poetkę :)
    • @huzarc Bardzo dziękuję.
    • @infelia Takie wyzwiska się długo pamięta.  Ale żeby tak samemu do siebie?  Też tak miewam, wtedy mówię do siebie po nazwisku, wiesz, żeby doprowadzić się do względnego porządku. Zostało mi to z dziecięcych czasów. Jak nauczyciel mówił do mnie po imieniu - wiedziałam, że mnie lubi  - jak po nazwisku - o, chyba będzie gorzej. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...