Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to jest jak jesień niepojęte
przez okno babie lato się wtrąca
poranne mgły zbyt długo są z nami
dokładniej widać gdy dzień się kończy

wszystkie kontury ze sobą zlane
szarość zazwyczaj nie widzi bliskości
liście jak listy fruwają frywolnie
a ty nie otwierasz wszystkich

wiatrowi się zdaje że może bezkarnie
postrącać liście zaśmiecać trawnik
papierzyskami zasłać podwórko
od tego jest jesień tak co roku w kółko

Opublikowano

Wiersz tchnie poezją - jak mi się górnolotnie napisało...Frywolne listy urzekają i smucą swoim nieotwarciem. Dla mnie jest tak: bliskość nie widzi szarości. Im dalej tym bardziej szaro. Dosłownie i inaczej. Uśmiechy ślę. E.

Opublikowano

Bardzo ładny wiersz. Lubię ładne wiersze o jesieni. :-)
Ale dlaczego jeden rym jest "ukryty" przez to, że nie na końcach wersów? Ja bym jednak zamieniła słowa miejscami:

"liście fruwają frywolnie jak listy
a ty nie otwierasz wszystkich"

- szczególnie, że "Liście jak listy" to tytuł jednego z wierszy jesiennych znanego poety Janusza Ratajczaka.

Ale już się nie czepiam. :-)

Opublikowano

Ewo, zawsze urzekało mnie w wierszach łączenie motywu jesieni, liści i listów,
dlatego już na pierwszy "rzut oka" Twój wiersz jest dla mnie przyjemny.
Przeczytałam go kilkakrotnie i czuję pewien... niedosyt techniczny, a ponieważ
nie jestem fachowcem od rymów, powstrzymam się od wskazywania placem,
co i gdzie bym ewentualnie...
Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie by się dało ponaciągać tu i ówdzie, ale ja wiem czy to taki mus?;P Cieszę się, że mnie odwiedziłaś i to dla mnie jest bardzo ważne:) Serdecznie pozdrawiam:)) E.K.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...