Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Łada wracając z Wyraju zostawia ślady
kształt kwiatu paproci na piersiach
i karmin na czerwcowym niebie.

w wyczernione sadzą usta przychodzi noc.
palą się ognie a nad mchem dryfuje mgła.
w studni na dnie tli się zaczarowany szept
kobiece zaklęcia jak magia liścia nasięźrzału.

w kropli wody pochwyconej tanecznym pląsem
jesteśmy powiązani z wczoraj
jak cisza na brzegu kieliszka
z gładką słodyczą zielnych wianków.
jak w palącym słońcu podniebienia
gaszone rozchylenia pocałunków.

naciągnięte na oczy niebo spływa
po bieli niedawnego uśpienia i wyzwala światło.
przepasani bylicą strzepujemy w płomienie
wszelkie zło.

Opublikowano

Jako walentynkowy wiersz, akceptuję. Poetyckiego oddechu z prawdziwego zdarzenia w wersach mało; ale radzisz sobie ze słowem i to jest szansa na oddech pełną, wezbraną od poezji piersią. Trenuj przeponę. :)))

Pozdrawiam walentynkowo - kochajmy się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...