Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

powracające biją nas fale
niebo nad głową się przechyla
zaraz upadnie słońc korona
w ogrodzie kwitną jeszcze żale
szczęście po kątach się rozpyla
po ścianie spływa łza stęskniona

drzemią w nas młode melancholie
ukryły pąki w twoich dłoniach
i wszystkie moje niepokoje
spoczęły w ich zmęczonych skroniach

masz na ustach jeszcze tamten wiatr
i kocham myśli uskrzydlone w oczach twoich
tak mi dobrze w tym natchnieniu trwać
być częścią naszej wciąż kwitnącej melancholii

drogi splątaniem depczą nam stopy
deszcz zatroskaniem spływa po rynnach
zabierz mnie tam, gdzie pieśń nie zdoła
na karku stygnie jeszcze dotyk
i ciepłem twoim wskroś przeszywa
oddechem twoje usta wołam

drzemią w nas całkiem tkliwe żądze
ukryły pędy swe pod kloszem
spojrzeniem wśród ich liści błądzę
z ptakiem podniebnym w otchłań wznoszę

masz na ustach jeszcze tamten wiatr
i kocham myśli uskrzydlone w oczach twoich
tak mi dobrze w tym natchnieniu trwać
być częścią naszej wciąż kwitnącej melancholii

Opublikowano

Pokusiłabym się o zmniejszenie ilości zaimków, być może przy okazji
poprawi to w niektórych miejscach rytm.
Np:
"drzemią w nas młode melancholie (drzemiące młode niepokoje?)
ukryły pąki w twoich dłoniach (?)
i wszystkie moje niepokoje "
spoczęły w ich zmęczonych skroniach" "

Bardzo dobry tekst na piosenkę, zwłaszcza.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
    • @Berenika97W punk super bardzo mi sie podoba!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...