Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

puenta z "do kurwy która ukradła moje wiersze"

[...]
bo jak powiedział Bóg
zakładając nogę na nogę:
widzę że stworzyłem wielu poetów
lecz tak niewiele
poezji.


i ja się pod tym podpisuję towarzysze
a Ty poeto/poetko po której stronie barykady stoisz?
powiedz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Równie dobrze mógł Bóg powiedzieć :

widzę że stworzyłem wielu ludzi
lecz tak niewiele
szczęścia

;)

Bóg to możliwość, szansa, dar obecności - początek...
Koniec (spełnienie), to już ludzka sprawa :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Równie dobrze mógł Bóg powiedzieć :

widzę że stworzyłem wielu ludzi
lecz tak niewiele
szczęścia

;)

Bóg to możliwość, szansa, dar obecności - początek...
Koniec (spełnienie), to już ludzka sprawa :)


;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tworzysz barykady...?
raczej broni
Broni... za mało broni...? Na kogo...? Będziesz strzelał...?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Równie dobrze mógł Bóg powiedzieć :

widzę że stworzyłem wielu ludzi
lecz tak niewiele
szczęścia

;)

Bóg to możliwość, szansa, dar obecności - początek...
Koniec (spełnienie), to już ludzka sprawa :)
Bóg ogólnie za dużo powiedział i zbyt mało zrobił w mniej lub bardziej istotnych sprawach;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Równie dobrze mógł Bóg powiedzieć :

widzę że stworzyłem wielu ludzi
lecz tak niewiele
szczęścia

;)

Bóg to możliwość, szansa, dar obecności - początek...
Koniec (spełnienie), to już ludzka sprawa :)


;)
a Ty się nie uśmiechaj tylko się wyraź M.;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


raczej broni
Broni... za mało broni...? Na kogo...? Będziesz strzelał...?
nie o takiej broni była mowa, ale jeśli już to mogę być L.H. Oswaldem, ulice Dallas będą poezją, a poeta będzie toczył się Lincolnem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




;)
a Ty się nie uśmiechaj tylko się wyraź M.;)

:)
już się nawyrażałam. same z tym kłopoty.
teraz będę się uśmiechać
:)

nienawidzę barykad, granic, płotów - jeśli to jest wyrażenie, to proszę - raczej nie na temat, ale co tam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...