Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jestem uparty, dokładnie w takim samym stopniu, jak Ty jesteś, acz, i to jest bardzo ważne, każdy na swój sposób. Po prostu, Ty najlepiej znasz siebie, i ja najlepiej znam siebie. I każdy z nas dobrze wie, co dla siebie jest najlepsze, a co najgorsze. Pozdrawiam
z tą tylko małą subtelną różnicą, że ja mam świadomość na jakim poziomie jest moje ego i nie wykłucam i nie rzucam się gdy ktoś mi stara się pomóc, ja nie robię tego na złość tylko po to abyś w końcu się zorientował, że myśl można ubrać na tysiąc sposobów a nie tylko i wyłącznie w mamałygi((-:
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie dlatego, bo nie piszę np. o urywającym się guziku. Pozdrawiam
nawet o urywającym się guziku można napisać bez bzdurzenia

gonisz swój ogon WiJo... ;)

też pozdrawiam
Jak najbardziej, o guziku też można napisać dobry i piękny, a nawet rewelacyjny wiersz, ale po pierwsze, trzeba go napisać. Bo inaczej, jaka to jest różnica między pisaniem bzdurnych wierszy (bez względu na temat) bez bzdurzenia, a bzdurzeniem? Pewnie tylko w wartości literackiej tego, co się napisało. I właśnie, co do wartości literackich, to poza tym, że obowiązuje jakiś ogólny ich kanon, to w równym stopniu liczy się to, co jest jedyne i niepowtarzalne (niestety też wręcz nie do pojęcia dla pewnych tradycjonalistów /piszących i czytających/). A co do gonienia swojego ogona, to owszem gonię, ale w tym sensie, że podążam (nawet jeżeli wracam) za tym co niewinne, nienaruszalne, jak i święte dla mnie. I mogę tak bez końca. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jestem uparty, dokładnie w takim samym stopniu, jak Ty jesteś, acz, i to jest bardzo ważne, każdy na swój sposób. Po prostu, Ty najlepiej znasz siebie, i ja najlepiej znam siebie. I każdy z nas dobrze wie, co dla siebie jest najlepsze, a co najgorsze. Pozdrawiam
z tą tylko małą subtelną różnicą, że ja mam świadomość na jakim poziomie jest moje ego i nie wykłucam i nie rzucam się gdy ktoś mi stara się pomóc, ja nie robię tego na złość tylko po to abyś w końcu się zorientował, że myśl można ubrać na tysiąc sposobów a nie tylko i wyłącznie w mamałygi((-:
pozdr
Nawet jeżeli to jest mamałyga, to jest mamałyga dla Ciebie (i pewnie zawsze jeszcze dla kogoś). I niech sobie będzie. Przecież nie Twoja strata, a Twój zysk. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pseudoakrobacja....
Być może Tobie się to nie mieści w głowie, że poza tym, że można przeskoczyć siebie, można też coś zrobić i osiągnąć więcej, jak np. na powrót stać się wilkiem. Oczywiście, że mówię w przenośni, a mówię o ludzkiej potrzebie niezależności, nawet jeżeli, a może tym bardziej, że człowiek to zwierze stadne. Ale kim by się nie było (w stadzie), należy być wiernym sobie (naturze), a nie więc dla poprawienia swojej pozycji zeszmacić się vel skundlić. I o tym głównie jest ten wiersz. Pozdrawiam
Wija, do tego wiersza można dorobić wiele ideologii albo żadnej. Do mnie trafia ta żadna.
Pozdrawiam również.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może Tobie się to nie mieści w głowie, że poza tym, że można przeskoczyć siebie, można też coś zrobić i osiągnąć więcej, jak np. na powrót stać się wilkiem. Oczywiście, że mówię w przenośni, a mówię o ludzkiej potrzebie niezależności, nawet jeżeli, a może tym bardziej, że człowiek to zwierze stadne. Ale kim by się nie było (w stadzie), należy być wiernym sobie (naturze), a nie więc dla poprawienia swojej pozycji zeszmacić się vel skundlić. I o tym głównie jest ten wiersz. Pozdrawiam
Wija, do tego wiersza można dorobić wiele ideologii albo żadnej. Do mnie trafia ta żadna.
Pozdrawiam również.
Człowieku, na jakim świecie Ty żyjesz, przecież do każdego wiersza można dorobić wiele ideologii (jeśli się tylko bardzo chce, i chociaż troszeczkę potrafi). I do każdego trafia (tylko) to, co każdy chce. Ale też rzeczywistości się nie zmieni, choćby się bardzo chciało. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wija, do tego wiersza można dorobić wiele ideologii albo żadnej. Do mnie trafia ta żadna.
Pozdrawiam również.
Człowieku, na jakim świecie Ty żyjesz, przecież do każdego wiersza można dorobić wiele ideologii (jeśli się tylko bardzo chce, i chociaż troszeczkę potrafi). I do każdego trafia (tylko) to, co każdy chce. Ale też rzeczywistości się nie zmieni, choćby się bardzo chciało. Pozdrawiam.
Uniwersalność to bezbarwność. Na jedno wychodzi.
Również pozdrawiam.
Opublikowano

->Popsuty

Nie bardzo mnie rozumiesz, a więc i moich wierszy. Przecież ja całe życie nic nie robię, tylko zwalczam (wierszami i krytyką) uniwersalizm, czy jak chcesz – uniwersalność. Dużo by mówić dlaczego i na co (przeczytaj uważnie moje powyższe komentarze i wiersz), ale po prostu na rzecz otwartości osobistej, a może i osobliwej. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Skryte w Słowie ZŻycie Przyrody Z Duchem Światłem W Niewiedzy Widzenie Pozazmysłowego Świata Dusza z Dushą Się Splata  Wszystkie Wymiary I Przestrzenie  Przejawy Życia i Śmierci    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @Robert Witold Gorzkowski   :))) pyszny wiersz !  uśmiecham się:)))    
    • Zima tego roku sroga jak na podgrzewany klimat, muszę kupić buty, sweter i coś jeszcze, co wie tylko żona - targa mnie po kontuarze. Grubosz przemarzł, stojąc na tarasie. Nic mi się nie chce – poza piciem herbaty, wanilia wypełnia dom aromatem, miło.   W lutym wybieram się na południe – tam wiecznie trwa koncert cykad i niebo przejrzyste – łatwiej ułowić Boga wzrokiem, tutaj pluskwiaki gryzą mnie w dupę w podrzędnym hotelu. Srogo – jak mówi profesor.   Dostałem sms – kurier twardo wyznacza godzinę, czekam, patrzę na dziurę w ścianie, gdzie wieszałem obrazek, szkic nieudany, ale własny – jest coś miłego, jak wanilia, w tworzeniu.   Myśli o samobójstwie leczę – odłożyłem odciętą głowę na półkę, niech stoi. Wygląda dobrze obok Lowella - w wierszach lubię niepokój; przeczuwał atak serca, jak każdy samobójca – nie zdążył, to pewne.   Lit w normie – sprawdzałem, dudni mi w żyłach, drga, nie umiem nawet pisać. Lekarz gryzmoli coś, zanim wyda receptę. Niech pan da znać – na pożegnanie. Dam. Warto mieć klasę.   Gorzej z Berrymanem. Oglądałem most, miasto skute – jak u nas – zimą.   Minneapolis – etymologia złudna, piszą, że nazwa pochodzi od wody. Człowiek na starość wymaga opieki, nadmiernej dbałości, kąpania prawej, potem lewej nogi, to męczy.   Jestem zmęczony, fakt – zakładam głowę na szyję i patrzę w lustro. Bruzda. Podbródek. Oczy. Całość nad wyraz logiczna – a jednak coś nie gra, utyka, próchnieje jak czas zgubiony, drobny receptor - niewydolny, skrzywiony. Serotoninowy skrzat w pięknym ogrodzie życia.   Czytam, pijąc herbatę, pachnie wanilia, miło. Za oknem zima, dam znać,   co dalej.   Co? dalej.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To życzę smacznego awansem.     Gratulacje.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 No coś Ty! Byłem jak aniołek. :)))) Dziwne czasy, raczej inne. Pierwsze biało - czarne telewizory, radia tranzystorowe, zimy mroźne i pełne śniegu, a takie opowieści pobudzały adrenalinę i zamiast klęczeć na grochu za niewinne przekroczenie, działały po prostu wyśmienicie - na krótki czas tylko hahahahaha       @@@@@@@@@@@@@@@@@@
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...