Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na stole, w półmisku,
świeżo z lasu przyniesione jagody.
Mimo, że popłukane wodą,
ronią małe krople soku.
Tu i tam posypany cukier
wchłania je natychmiast,
jakby ten słodki piasek
owocowej krwi nigdy nie miał dosyć.

*

Nasze języki są czarne.
Ojciec nie jadł jagód, czytał gazetę.
Czarne są jego palce od lichej farby
i jeszcze gorszej treści.
Ta czerń wlewa się przez ręce,
przez oczy, zatruwa od środka
wypełniając głowę.

*

Mama robiła zaprawy, to znaczy,
zamykała smak lata w słoiki,
który w zimie językiem
rozcieraliśmy o podniebienie.
Stojąc w oknie obserwowałem sadze
jak spadają na parapet.
Czarny piasek wulkanicznej plaży,
ale bez szmeru fal, bez słońca.
Wiedziałem, że gdzieś niedaleko
leży w morzu ta piękna wyspa,
od której dzieli mnie kolczasty drut
i ta okienna szyba -
o czym wiedział także ptak
przelatujący właśnie nad domem.

Opublikowano

Januszu, doskonały tekst. Omówiono wcześniej jego walory, a że Graża wspomniała o interpunkcji, zasugeruję poprawki. Tylko się nie pogniewaj, proszę.

Na stole w półmisku niepotrzebne przecinki
świeżo z lasu przyniesione jagody.
Mimo że popłukane wodą, zabrałam jeden
ronią małe krople soku.
Tu i tam posypany cukier
wchłania je natychmiast,
jakby ten słodki piasek
owocowej krwi nigdy nie miał dosyć.

*

Nasze języki są czarne.
Ojciec nie jadł jagód, czytał gazetę.
Czarne są jego palce od lichej farby
i jeszcze gorszej treści.
Ta czerń wlewa się przez ręce,
przez oczy, zatruwa od środka
wypełniając głowę.

*

Mama robiła zaprawy, to znaczy,
zamykała smak lata w słoiki,
który w zimie językiem
rozcieraliśmy o podniebienie.
Stojąc w oknie obserwowałem sadze, dodałam przecinek
jak spadają na parapet.
Czarny piasek wulkanicznej plaży,
ale bez szmeru fal, bez słońca.
Wiedziałem, że gdzieś niedaleko
leży w morzu ta piękna wyspa,
od której dzieli mnie kolczasty drut
i ta okienna szyba -
o czym wiedział także ptak, dodałam przecinek
przelatujący właśnie nad domem.

Cieplutko, także w czerni,

Para;)

Opublikowano

Anno, nigdy się nie obrażam z powodu komentarzy, obojętnie jakie by nie były. A Twoje przyjmuję zawsze z wdzięcznością, bo znajduję w nich cenne wskazówki. (Człowiek uczy się całe życie i nigdy nie jest gotowy, tak jak wiersze, które zawsze można trochę poprawić)
Uwagi o interpunkcji zakonotuję sobie na przyszłość. Dziękuję za słowa pod wierszem, pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
J.

Opublikowano

Babo, o jakże słodko brzmią Twoje słowa. I masz przy tym tyle racji. Oczywiście dla mnie amatora-poety najważniejsze jest to, żeby mnie ktoś czytał, inaczej moje pisanie nie ma sensu. Dziękuję Ci za ten balsam i pozdrawiam serdecznie.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lucyna strąca krople z jesionki wełna chrzęści pod palcami niczym zlepek waty tej samej która zalega we framugach okna na głogu przysiadła sójka patrzy na świat spode łba tylko turkus gdzieniegdzie przebija na skrzydłach aż żal puścić ją wolno opasłe gruszki tłuką ziemię cóż ona winna że leży odłogiem zamiast rodzić raz po raz już nawet chrzan zwinął zieloność by nie zakłócać przeobrażenia w taki dzień nosisz w sobie pleśń rozgarniając zgniłą przestrzeń niby zwyczajnie podzielność uwagi między ich troje
    • gdy świetlik gaśnie to go rozpal bez ograniczeń jest wyobraźnia daj siebie innym wśród nich pozostań bo na samotność są przyjaźnie :))
    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...