Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Godzina Zero.


Rekomendowane odpowiedzi

Przewrotność klucza, trzaski w zamku i już
fotel dokończy bujanie w pojedynkę, żar z
fajki zgaśnie w zimnej popielniczce, to ten
czas, to to miejsce i nie potrzebujemy słów.

Nie ma magii bez zaklęć. Uroków których nie można by zdjąć.
Jak druidzi zbieramy manę z naszych ciał, zamykamy sobie
usta na zmianę, własnymi ustami, bezustannie.

Zieleń zamknięta w tęczówkach układa się
w tory bez których wykolejam się bezradnie.
Esencję nocy wyciskamy w dłoni jak sok
z grajfruta, czerwień pomieszana z bielą.

Płoną światła w pustym domu, dwumasztowiec zwinął żagle
dryfując po równomiernych falach. Byle dalej od lądu, w
miejsca, gdzie pioruny przeszywają raz po raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten dwumasztowiec skojarzył bym z radziem stereo, ale drudzi? co oni robią w słowiańskiej głowie? wiscie-oczy bo niezbaronione ale to celtyckie a nie nasze, godzina zero - zapewne 0.00 czyli 12.00 w nocy - literówka z owocem południowym dalej nie zbyt odzwierciedla znaczenie - jest tu dużo przenośni - mostów we mgłę wchodzących - bał bym się wybrać, któryś znich
MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piewsza strofa uszłaby ,niestety w kolejnych strofach pojawiają się drażniące metafory.Przenośniami trzeba podkreślać nastrój utworu.Ten "grajfrut" ,ci druidzi .Te zwroty nie pasują do melancholijnego nastroju ,jaki -tak sądzę-chciał Pan przekazać.Podoba mi się wersyfikacja.W ogólnej ocenie utwór wypada poniżej średniej tego działu ,aczkolwiek wierzę ,żę można go dopracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...