Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Aleksandrze Serafin w podziękowaniu za oderwanie


las, w którym mieszkam jest ciemny.
drogi kręte, pod kołami mewy.
wyjadam polskie smaki z walizki,
na talerzach krewetki i węże.

zasypiam grubo po północy
kolekcjonując domki. małe, drewniane skojarzenia pereł.
śpię na półce, płytko, z nogami w oknie.
na zewnątrz marzną sosny i jezioro.


o północy, taśma zmywarki na pełnych obrotach.
ręce mam tłuste i mokre. kręgosłup odkleja się od ciała.
nazwano mnie helvete*, bo mruczę pod nosem przekleństwa.
brakuje mi języka, choć powiedziałam wszystko
o gorących talerzach na przystawkę.

wiersz mnie omija w takich chwilach,
niejasno wymawia emocje.

mogłabym być turystką, ale ten ból jest potrzebny,
inny i świeży, niczym lodowe półki, w drodze
na lotnisko. lawa lodu.




* znaczenia:
rzeczownik, rodzaj nijaki (1.1) piekło wykrzyknik (2.1) cholera!, do diabła!, piekło i szatani!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, trudno... całe trzy dni na zmywaku i się rozpłynęłam ;) Można by powiedzieć Norwegia od kuchni zaraz po Parku Vigelanda. Sprzeczne doznania to moja specjalność:)
Dzięki Leszku za wizytę.
Pozdrawiam
Opublikowano

Też lubię ten wiersz. Zwłaszcza początek ze spaniem na półce i perłami, a potem zakończenie

wiersz mnie omija w takich chwilach,
niejasno wymawia emocje


Ech, helvete, chętnie bym się przeleciała tam i z powrotem, jak hobbit :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, trudno... całe trzy dni na zmywaku i się rozpłynęłam ;) Można by powiedzieć Norwegia od kuchni zaraz po Parku Vigelanda. Sprzeczne doznania to moja specjalność:)
Dzięki Leszku za wizytę.
Pozdrawiam
Wracam do niego i znajduję znajome kąski, jak ten ze śmierdzącą rybą - protestuję!- jest całkiem smaczna;). Zawadza mi w wierszu ten wers z kością ogonową;)Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, trudno... całe trzy dni na zmywaku i się rozpłynęłam ;) Można by powiedzieć Norwegia od kuchni zaraz po Parku Vigelanda. Sprzeczne doznania to moja specjalność:)
Dzięki Leszku za wizytę.
Pozdrawiam
Wracam do niego i znajduję znajome kąski, jak ten ze śmierdzącą rybą - protestuję!- jest całkiem smaczna;). Zawadza mi w wierszu ten wers z kością ogonową;)Pozdrawiam. Leszek.

Ta ryba jest okropna, Helvete ! :) świąteczne przysmaki muszą pachnieć, koniec i kropka! :))
A jak ona się zwie ?
Kość ogonowa też mi strasznie zawadzała (czyt. dokuczała) :) Pomyślim jeszcze...;)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wracam do niego i znajduję znajome kąski, jak ten ze śmierdzącą rybą - protestuję!- jest całkiem smaczna;). Zawadza mi w wierszu ten wers z kością ogonową;)Pozdrawiam. Leszek.

Ta ryba jest okropna, Helvete ! :) świąteczne przysmaki muszą pachnieć, koniec i kropka! :))
A jak ona się zwie ?
Kość ogonowa też mi strasznie zawadzała (czyt. dokuczała) :) Pomyślim jeszcze...;)
Pozdrawiam.
To mogło być lutefisk, oni podobnie się krzywią na naszego karpia;)Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ta ryba jest okropna, Helvete ! :) świąteczne przysmaki muszą pachnieć, koniec i kropka! :))
A jak ona się zwie ?
Kość ogonowa też mi strasznie zawadzała (czyt. dokuczała) :) Pomyślim jeszcze...;)
Pozdrawiam.
To mogło być lutefisk, oni podobnie się krzywią na naszego karpia;)Leszek.
lutefisk - helvete !!
oni to jedzą na surowo - fuj! za to poteter są pyszne - mniam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


droga była norweska :)
zmywak w kuchni wielonarodowościowej ze względów ludzkich bardzo interesujący...mam nadzieję o tym jeszcze napisać :)
Dzięki Januszu za wgląd. Pozdrawiam przedświątecznie...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rakkfisk, lutefisk....:( a gdzie łosoś norweski ! helvete :)
Cała przyjemność po mojej stronie Oleńko :) To była niezapomniana podróż - zaserwowałaś mi pełny wachlarz atrakcji... te nieoczekiwane dają najwięcej. Jeszcze raz WIELKIE dzięki :)
Opublikowano

pomyślałbym nad zręczniejszym ujęciem zwrotów:

"próbuję zapaść w miękkość oderwania od ciebie"

"kość ogonowa za głęboko" => to wydaje mi się zbędne, zresztą te "nogi spuchnięte" też, niepotrzebne dopowiedzenie do wystarczającego i czytelnego: "kręgosłup odkleja się od ciała";

"nakarmiono śmierdzącą rybą. konwulsje.
są jeszcze sztućce do wypolerowania,
serwetki na trzy i powrót." => cały ten fragment wydaje mi się niepotrzebny a nawet literacko chybiony;

podobnie myślę o "o gorących talerzach na przystawkę." - że to zbyteczne dopowiedzenie;

- hmmmm; ciekawa podróż, ale ja wolałbym na południe, zdecydowanie...choć pejzaż Skandynawii to przede wszystkim góry, co może oko cieszyć; góry i morze...dwie sprzeczności; (dla mnie)!

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobre ! bo fragmenty, które zaznaczyłeś (poza talerzami) dla mnie też, nie potrafią się uleżeć w tym tekście i pewnie zostaną spuszczone do kanalizacji zmywaka :)
Dzięki za rozwianie moich wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie Jacku :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,... szybko mknie Jego                słowo,, Ps 147B   Twoje słowo Jezu  mknie szybko  jest drogą prawdą i życiem    dociera do wszystkich    wielu nie słyszy zapatrzeni w siebie  tworzą teorie przypadku  delektują się narzekaniem    jaki świat byłby bez nich  pewnie …   życie wielki dar    zło ludzkie tylko  w zakamarkach świata  z czasem przeminie  człowiek zrozumie    Jezu oświetl drogę  spraw abyśmy  żyli Twoim słowem    Jezus ufam Tobie    7.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • bo kiedy mama pić zaczęła żeby rozluźnić myśli dzikie w opowiadaniu się wygięła jakoby skocznia fikumików wtedy Kapturek został krową czterej pancerni hydraulikiem lew-kot bez butów wylądował a brat Małgosi w lesie zniknął; królewna zjadła worek grochu żeby jej świni nikt nie przyznał ta inna wzięła w nosek prochu gdyż miała przespać telewizję czworo krasnali wabiąc Czech'a by ze schroniska taraz przepaść kiedy podeszła w krag królewna wolne3'y były, by z nią przespać śniegu królowa lecz bez quatro ugrzęzła w mianie letnich opon aż dziadek dla orzechów łatwo roześmiał ryja nim mu ktoś dał; tylko dziewczynka zapalniczką przygrzała Janka muzykantom rykiem wpierw dolę! i dziewicą przecież nie trzeba być kumatą wilk zżarł Kapturka ale zwrócił królewna grochem sen obsrała drugą krasnale chrapiąc budzą; a ty chciej słodko zasnąć zaraz!
    • @Berenika97 Wiesz, dochodzę do wniosku, że fala sztucznego, interesownego feminizmu przyniosła kobietom wiele złego, włącznie z utratą kobiecości. Mężczyźni szanowali kobiety, podziwiali, kochali, dawały im delikatność jakiej im zawsze brakowało. Były rodziny, każdy miał swoją rolę. A teraz co? Kobieta na rusztowaniu ma podawać cegły a facet będzie na drutach robił? Faceci uciekają od kobiet, nie chcą z nimi rywalizować. Będziemy wszyscy tacy sami, bezpłciowi. Nie o tym był wierszyk i Twoja odpowiedź też nie o tym. Jakby co, to przepraszam za dygresję.  A na temat, to zobacz różę jaka piękna, ale kolce ma :) dobrej nocki
    • @Stracony Są tacy mężczyźni, co zerkają z ukosa a potem biegną w te "kłopoty" z uśmiechem  
    • @GosławaBardzo piękny, intymny i sensualny wiersz. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...