Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pośpieszna ballada o szklanym ekranie


Rekomendowane odpowiedzi

strudzone całym dniem
swoje de...
w miękkie fotele sadzamy
pod herbatkę
przypalamy papieroska
i kiedy uśpione już dzieci
jak szeroko otwieramy
okna telewizyjne
na Świat przemielony
w miazgę wydarzeń
sieczkę doniesień
z wszyskich możliwych
stron Ziemi
i znowu gdzieś tam
trwa wojna krzywa
w szaleńczych nalotach
bombardują sumiennie
w zamachach na wieże
zdziwieni giną
nie domyślając się nawet
za co
i znowu gdzieś tam
wiecują masami
w milczeniu w kucki
w biegu pochodami
z transparentami
i pod krzyżami
z jarzącymi nocą
pamiętliwymi zniczami
i znowu gdzieś tam
zasiadają po salach
w koszulach białych
krawatach
słuchają
gwiżdżą
biją brawa
pod portretami
hasłami
z odlanymi w gipsie
śniętymi twarzami
i znowu gdzieś tam
mechanicznymi ruchami
przyszpilają medale
ordery w piersi
w rocznice rocznic
z okazji i bez okazji
wywiady
flesze
mikrofony
i coraz szybciej
w oczach się kręci
świat
przeskakuje w kadrach
wiatrem słonecznym pachnie
w szklanym oknie
czujemy śpimy
podrywamy powieki
wodogrzmot reklam
pilot leci...
uśmiech klawiatura fortepian
zapowiada
panoramiczny ekran
kopytkiem western stuka
całują się gonią
strzelają w piersi z pistoletów
dobry dobry
ukarany zły
patrzymy dalej żeby patrzeć
zapatrzeni zahipnotyzowani
tęczową próżnią
otwieramy oczy
noc obraz rozświetlony
i płonie telewizor jak bielmo
porąbanego
nowego wieku
przyzwyczajeni do głosów spikerów
do powtarzających się dni jak Bóg da
zrywamy się rano
walimy wieczorem
w sekundach
godzinach
latach coś pochylonych...
odfajkowujemy
Niepowtarzalne Życie
. . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No w sumie tak :) Chociaż niezbyt ściśle (5 st.). Barany, Bliźnięta, Lwy, Skorpiony, Koziorożce i Ryby to podobno (przynajmniej wg. W. Jóźwiaka) mocne i wyraziste znaki, w przeciwieństwie do całej reszty niewymienionych :) Ale ja np. Wodniki wyczuwam, tak jakby descendent mi robił za antenę :)    Widać, widać :) A przynajmniej ja Ciebie jakiś czas temu wyczułam :) A u mnie wymienione planety po przeciwnej stronie (Słońce w XII, Merkury na granicy XI/XII, Księżyc XI, Wenus już X, ale daleko od osi MC) i też mam parcie na twórczość :) Ale to może wina MC w Byku :) Na granicy domów V i VI mam Urana i Neptuna, co też pewnie daje oryginalność artystyczną i potrzebę kreowania :)  A faktycznie... nie narzekali na nudę :)  Mnie też :)))   Dzięki raz jeszcze i pozderki :)))   Deo 
    • Jak to jest umrzeć po kryjomu? Zaszyć się w kącie ciemnej piwnicy  Obrastając kurzem powoli  Umierać, umierać w tajemnicy    Jak krzesło ostatnie z kompletu Leżeć naiwnie pod starym kocem  Na wielką krzesłową paradę Czekać cierpliwie, czekać zaproszeń    Być pamiątką niepamietaną Co to nikt nie wie gdzie się podziała Być potrzebnym po raz ostatni Przerwę mieć krótką od umierania   Jak to jest umrzeć w samotności?  Robiąc zakupy, jadąc pociągiem  Na złość wszystkim bez zapowiedzi W świetle ekranów, wyfrunąć oknem  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odporne... odporność ta raczej jest wybiórcza, wyspecjalizowana. Gdzieś, gdzie było/jest jakiegoś bodźca za dużo, odporność i owszem wykształca się, choć nie wiadomo, czy nie kosztem innego sektora. Na coś trzeba postawić, zafiksować się po części, coś uratować, coś spisać na straty. Fajnie by było zachować równowagę, ale... to wymaga pracy, a często po prostu odpuszczenia.   Dzięki, miło że czytasz moje wynurzenia. Udanego wieczoru życzę :)
    • Mama mnie rano budzi a w ten dzień  uczucie się rodzi muszę dziś jechać do łodzi    nuda straszna gdy jej nie ma mojego najlepszego przyjaciela ona dla mnie jak Achillesa pięta  przy niej nietwardy  ale dojrzały  me oczy się jej poddały    Gino choć zwykle incognito  przy niej jak małe piwo choć ona woli wino   ona go lubi  on ją bardziej chcę podziękować jej otwarcie za całe okazane wsparcie   pisarz marny lecz daje serce jak tej jednej kobiecie...
    • Możliwe    Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...