Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pani potrafi grudzień zdjąć
i przymierzyć
pani jest puch sanna i sen
ktoś pani wszystkie drogi w biel rozsypał
a potem zebrał w kulę
i stoczył w noc

a sopel droga pani
to taki gość co sprząta
szepty szumy skrzypienia i sól
i czeka
aż zostawi go w spokoju
wszystko czego nie można zobaczyć

Opublikowano

Trzy osoby (podpisane pod trzema powyższymi komentarzami), zresztą tak zacne i szanowne, nie mogą się mylić co do tego wiersza, i pewnie się nie mylą. No to może jeszcze powiem (trochę z innej beczki), że oczywistym dla mnie jest (acz sam nie wiem dlaczego), że podobne zdanie mogą mieć i mają Dorota Jabłońska i Jacek Sojan. Ale nie oczywistym dla mnie jest, ze podobne zdanie mają Franka Zet i właśnie Jacek Sojan. Coś mi tu nie gra, a przynajmniej silne osobowości powinny, tyle się różnić, co wchodzić sobie w drogę. A tu masz, bez względu na różnice (gust), poezja jednak bardziej łączy niż dzieli. Ale też właśnie tak ma być i tak jest. Pozdrawiam wszystkich

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę o doprecyzowanie komentarza, bo czuję się nieco...hmm...zdezorientowany, tą personalną "chemią" :))

P.S.
Nie jest dla mnie oczywistym, zgodność opinii pana Sojana i pani Jabłońskiej. Pod poprzednim wierszem były krańcowo różne...
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepiękny erotyk z platoniczną miłością wiadomo gdzie ;))))
Już od momentu zamieszczenia na "P" w moim ulu :)))

Wszystko czego nie można zobaczyć, to taki przedziwny, ciepło - zimny stan...
:)
Dziękuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę o doprecyzowanie komentarza, bo czuję się nieco...hmm...zdezorientowany, tą personalną "chemią" :))

P.S.
Nie jest dla mnie oczywistym, zgodność opinii pana Sojana i pani Jabłońskiej. Pod poprzednim wierszem były krańcowo różne...
:)
Niestety, czy na szczęście ten mój powyższy komentarz w największej części był i jest tylko żartem, i głównie tak proszę go traktować. Na serio jednak w komentarzu było to, że wiersz wzbudził uznanie, właśnie osób różnie, czyli po swojemu patrzących. Powiedzmy więc, że chciałem tym komentarzem powiedzieć, że można być sobą (różniąc się, czy nie różniąc od siebie nawzajem), a mieć zgodne, a przynajmniej zbieżne zdanie. Inna sprawa, bądź wcale nie inna, że twórczość, która się komuś podoba, a komuś nie podoba, tak czy inaczej nie powinna dzielić ludzi, i najczęściej na szczęcie nie dzieli. Z czego chyba można się tylko cieszyć, nawet jeżeli ktoś woli się martwić. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...