Tomasz_Biela Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2010 wyrażamy się wyrazem bez słowa chodzimy po każdej rysie twarzy przypadkowej lub już przez nas przechodzonej wychłodzonej i tej która za mało już wyraża zbyt dobrze znamy jej ścieżki słowem bez wyrazu włazimy między niemy film altruiści bez dachu nad głową zostaje tylko krzyk i szept jedna wrażliwość środek ciężkości pomiędzy snem a prawdą wychłodzeni lub wypaleni wstajemy z łóżek jakby nas wysunięto z szuflady w kostnicy lub w pół żywych z krematorium nie umiemy określić dlaczego i po co jeszcze gestykulujemy a nikomu to się nie przydaje na nic ręce i nogi opadają jak sople głaskane ciepłem w oczach ciągła zamieć jak nie śniegu to piachu i popiołu wyrazem bez słowa i słowem bez wyrazu pustoszejemy wypatroszeni pozostawiamy po sobie smród paradoksalnie pilnując naszego pola widzenia i przewidywania jak strach na wróble
krzysztof marek Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2010 bez pierwszej strofy i paru innych słów w dalszych - biorę. pozdrawiam Tomaszu.
Fly Elika Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2010 Stosowny wiersz do mojej myśli ostatniego wiersza na warsztacie, tam jest takie miejsce, gdzie można poczekać z wierszem, jak samo odzywającym się gardłem na odpowiedni czas i miejsce wypowiedzenia się lub nie. Ku temu sprzyjają lub nie jakieś ważne momenty życia, jak wydarzenia. Tak mnie się wydaje i to na poważnie. Dobry wiersz, mam podobne odczucia nieraz jak napisałeś teraz. Z pewnymi wersami , jak smród się nie utożsamiam, to chyba dobrze.Biorę sobie dobre za przykład, a w tej kwestii i materii, jaka jej dotyczy przykład kobiet, nie pomijając przykładu też niektórych mężczyzn Przynajmniej taki gdzieś zarządził moimi myślami nierozszyfrowany mi los i jego błędy, jak niemożliwość dotarcia o co chodzi, z tego powodu też pewnie kazał mi czekać, a w pewnych sferach, które mnie interesują czy dziwnym trafem wciągają, patrzę z umiarkowanym spokojem. Chciałam się przypomnieć, że fantazjowanie poezji, bardzo często doprowadza do wprowadzania dodatkowego niepotrzebnego zamętu i trudno się przed tym uchronić, ale na szczęście rozum się przypomina i ma możliwość reakcji również słowem. Nie bawię się Tomaszu, to jest ostatnia rzecz, jaka mi przyświeca, i moje komentarze nie jeden raz o tym jasno mówiły. Nie lubię kiedy mi się zarzuca, coś czego nie robię, a co muszę czy powinnam odbiera w sposób dla kogoś oczerniający z góry i oskarżający niewinnie. Moim zadaniem od dawna jest patrzeć spokojnie i wyjaśniać niezrozumiałe bądź intrygownie przeforsowane, i takie sobie jako za cel często stawiam. Pozdrawiam
Janusz_Ork Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2010 Tomaszu, coś jest w Twoim wierszu, ale niektóre obrazy mocno przerysowane. Np.: "wychłodzeni lub wypaleni wstajemy z łóżek jakby nas wysunięto z szuflady w kostnicy lub w pół żywych z krematorium" Może niektórzy czytelnicy lubią takie obrazy, jakby wyjęte z Boscha, ale u mnie wywołują one inne asocjacje i psują mi wiersz. Mam takiem wrażenie, że wierszowi dobrze zrobiłaby przerwa a potem przepisanie. Pozdrawiam. J.
cezary_dacyszyn Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2010 wszystko to jest prawdą , wiersz stateczny ale bez zaskoczeń ... Solidnie , dobrze , czegoś jednak brakuje ...
Magda_Tara Opublikowano 13 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2010 znam go z W. chwaliłam, chwalę tu. wypatroszony peel tak wygląda pozdrawiam.
Zjajami_Baba Opublikowano 13 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2010 niezły wiersz mnie jednak przeszkadza forma MY czuć z lekka mentorstwem pzdr:)
Marek Konarski Opublikowano 14 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zgadza się. Od "wychłodzeni lub wypaleni wstajemy z łóżek", jest bardzo dobrze. :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się