Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do śniadania


Rekomendowane odpowiedzi

zawartość pierwszej szklanki pomaga
swoiste lekarstwo na stratę czasu
i zawijanie rękawów przed robotą
kiedy ramiona sięgają wyżej

następna wódka jest jak deszczówka
gasi pragnienie i rozjaśnia włosy
kac namolną pobudkę już odtrąbił
kawaleria z odzysku nie śpi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dobre. takie "proroctwo wewnętrzne" jak dla mnie. pozdrawiam Krzyśku.

Przypomniał mi się pewien film z Maklakiewiczem, telewizor włączam zawsze za późno i nie wiem jaki ten obraz ma tytuł. Udzielił mi się klimat tego filmu.
Pozdrawiam Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie dziwię się, że jest Ci ciężko wejść w klimat tekstu.
Pewnie nawet należy się z tego cieszyć. ;)
Pozdrawiam Judyto
Krzysiek
jak najbardziej- cieszyć się:)
A swoją drogą to temat wciąż na ustach wielu
niektórzy wręcz szczycą się tego typu stanem,
a dla mnie to swoista tragedia. J. serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Promiennym uśmiechem przebijać warstwy szarości ponurej egzystencji.   Byłeś lekarstwem i było cię jak na lekarstwo.   Miałeś być odzwierciedleniem dostatku i życia w miłości.   Wtedy słowa przychodziły Ci łatwo: Kocham, obiecuję, pragnę...   Tak pewnie wypowiadałeś je na głos. Teraz chrząkasz, udając niemego, nabrałeś wody w usta, zacisnąłeś gardło.   Słowa ucichły i ty gdzieś przepadłeś, z korektorem w ręku kończysz dyktando...   Kochanie, niektórych błędów nie można wymazać.
    • Czemu, zły duchu, nawiedzasz mnie w snach?  Dlaczego mej duszy nie dasz spać?   Jesteś tak inny od tego co znam. Zimny i oschły.  Zupełnie mi obcy.    Wgryzłeś się w me serce,  zostawiając krew na swych ustach.  Jakbyś chciał przekazać, że już nigdy nie pokocham innego mężczyzny.    Jakbyś wiedział, że zostaną po Tobie ślady na marmurowej skórze,  rowy po wylanych łzach.  I krzyk rzucony w taflę wody.   Nosiłam Twój zapach częściej niż własną skórę.  I jakoś dziwnie i obco mi bez niego.   
    • kropla potu    możemy zrzucić kotwicę odparować  z pozostałości nanizać od początku  wszystko co jeszcze mamy    czarne gałęzie dzień za dniem jak widok  pól sponad kierownicy i chłodne dłonie  próbujące schwycić jakiś promień w nich  możesz się odnowić będziesz strugą dźwięku wrzecionem czułym na drgania    kropla potu nad wargą śmiały szelest opadającej bielizny    świt rodził się w bólach ale już umiera  nad skostniałą ziemią szybują ulice  twój kontur krzepnie kiedy z nich  wypływasz    
    • @Domysły Monika Na tej bazie skonstruowałem 3 miejskie hasełka :) I to z nich dzisiaj jestem najbardziej zadowolony. Reszta to w sumie nieważna gra słów :) Pzdr. M. 
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i piosenkę w wykonaniu Wodeckiego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...