Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Wiara


Mateusz Kielan

Rekomendowane odpowiedzi

Na wzgórzu, na stopniach schodów,
diabeł rozsypał miłość,
dosypał garść pogardy
i odrobinę pychy.

Roznieśli po dziedzińcu,
na butach, kolanach, dłoniach,
oczy i usta wyniosły pył
w echo krętych uliczek.

Wiatr uniósł ponad chmury,
deszcz zamknął w widmie kropel
czułość z piętnem pogardy
wraz z kryształkami pychy.

A on znów czyni cuda,
zapala święty ogień,
podsyca szeptem wiarę,
nadzieję na spełnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateuszu,

poprawiłabym ten wiersz, ale to nie miejsce na warsztat. To bardzo subiektywna, pełna osobistych refleksji wypowiedź. Nie śmiem wkraczać w tę sferę życia peela.

Ja w tej chwili słucham pięknej piosenki, zupełnie nie w Twoim stylu, ale podzielę się z Tobą w ramach solidarności nastroju.

www.youtube.com/watch?v=eFqQfzz12_s&feature=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na schodach
diabeł rozsypał miłość,
dołożył garść pogardy
i opiłki pychy.

rozniosłem po dziedzińcu,
na butach, kolanach, dłoniach,
oczy i usta
w echo krętych ulic.

wiatr uniósł resztę ponad chmury,
deszcz zamknął w widmie kropel
czułość z piętnem,
z drobinami szkła.

ale oto znów czyni cuda,
zapala święty ogień,
podsyca szeptem wiarę,
nadzieję na spełnienie.

Pozbyliśmy się powtórzeń i dopełniaczowych przydawek.
Mam nadzieję, że nie uchybiam sensowi wiersza.


Cieplutko, Mateuszku. Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, ok, chyba rozumiem. Ale..; wzgórze musi być, "dosypał" musi być, opiłki - to dobre, ale nie wiadomo, ile - odrobina pychy, to wiadomo, a opiłki- może ich byc dużo. Potem - nie ja roznosiłem pył po dziedzińcu, tylko tłum sławiący miłość. I ten tłum wyniósł wszystko w świat;
i nie chodzi o drobiny szkła, tylko o kryształki - coś, co skrystalizowało się w tej magmie uczuć, w tej temperaturze, coś twardszego od szkła, coś, co bardziej rani. Aniu - myślę też, że powtórzenia czasami są potrzebne, bo podkreślają. Ale dziękuję za komentarz - do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateuszku,

bardzo lubię funkcjonalną anaforę, więc rozumiem. Tu zdiagnozowałam niepotrzebne powtórzenia, ale rozumiem.

Pozostałe uwagi komentujesz także logicznie i sensownie. Ok, to jest Twój wiersz, a moje uwagi to zbytek gorliwości. Jasne. Pisz, ja przecież nie muszę mieć racji.

Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...