Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kobiety


Gość Sara Bogdańska

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przypomniałem treść, bo pewnie nie każdy pamięta o czym mowa. Ale do rzeczy:

"nawet piękne kobiety
przypominają matkę
w miodowym welonie
siwych włosów"

Tak. To prawda. W każdej pięknej, jeszcze młodej kobiecie tkwi ta matka z siwymi włosami, które pachną miodem i które momentami mają kolor miodu . Siwizna ma różne odcienie i miód też. Welon też mi nasuwa pewne skojarzenia, ale o tym chyba już nie trzeba pisać.

"nawet piękne kobiety
stojąc na rozstajach dróg
naśladują wiatr "

Nawet one stoją przed trudnymi wyborami. Niespodziewanie cichną, kryją się, aby uderzyć ze zdwojoną siłą. Nie zawsze skutecznie i w tym kierunku, co trzeba, ale przynajmniej próbują.

"w krosnach plotą banały"

Ale jakie tkaniny z tych banałów wychodzą. To chyba jest zrozumiały wers?

"tylko ja liczę blizny
na rzepce kolana"

Gdyby ktoś nie wiedział, to częścią kolana jest rzepka i można na niej liczyć blizny. Ja też liczę. Dużo ich i nie wszystkie potrzebne.

"nićmi z zielonych klonów
zszywam ostatnią ranę"

Tutaj poproszę o podpowiedź, bo możliwości interpretacji jest za dużo. Poszedłem sobie ścieżką własną, ale o tym na razie ani słowa.
Klony mają bardzo fajne nasiona. Ktoś pamięta jak wyglądają?

Wiersz opowiada o czymś konkretnym, wiele w nim trafnych obserwacji i skojarzeń. Dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z taką interpretacjątrudno się nie zgodzić... ale teraz rodzi się kolejne pytanie: jeżeli wiersz jednak jest wartosciowy/świetny/rewelacyjny to czy potrzebne jest takie agresywne bronienie go ? jeżeli natan czy ja jesteśmy za głupi żeby go zrozumieć to nasza strata, ale mamy takie samo prawo powiedizeć że nam się nie podoba, jak ci ktorzy mówią że świetny - natomiast zachwoanie Pani Sary i tak było niegrzeczne i w dodatku chyba niepotrzebne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli wiersza się nie rozumie, to po prostu prosi się o wyjaśnienie niezrozumiałych fragmentów. Komentarz Natana mógł wywołać agresję i uzasadniony protest.
Proszę dokładnie przeczytać.
I równo traktować wszystkich użytkowników. Znikną problemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Klaudiuszu, jeśli ktoś chce, to może dorobić treść do największej bzdury, taki wiersz można pisać a potem dopatrzyć się w nim co się chce,

Tu warto zwrócić uwagę że sama autorka zamiast napisać tą niby intepretację, zaczęła się pienić, bo nie wiedziała co o wierszu napisać.



Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do odpowiedzi Pani Sarze, nie byłem agresywny, zadałem pytania, oceniłem wiersz


A Pani nie broni swojego wiersza, tylko się pieni, tu nie ma metafor, są słowa nie tworzące sensu, i Pani to wie, dlatego wywołuje burze.


Bardzo dobrze że niektóre osoby zaczynają zwracać na to uwagę a nie klaszczą że wiersz jest ładny.


Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Klaudiuszu, jeśli ktoś chce, to może dorobić treść do największej bzdury, taki wiersz można pisać a potem dopatrzyć się w nim co się chce,

Tu warto zwrócić uwagę że sama autorka zamiast napisać tą niby intepretację, zaczęła się pienić, bo nie wiedziała co o wierszu napisać.



Pozdrawiam

A gdyby zinterpretowała, to podniósłbyś krzyk, że autorka narzuca swoje zdanie i teraz na poczekaniu wymyśla ideologię do tekstu. Zastanów się człowieku nad tym, co wypisujesz, bo wstydu sobie narobisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak... Bo jedyną "niegrzeczną" w tym towarzystwie jest Sara. Litości...
oki, przesadziłem (osobiście lubię ja "coś się dizeje" i wolę kłótnie(ale konstruktywne) niż wzajemne słodzenie sobie) w tym wypadku po prostu wiersz mi się nie podoba (nawet uwzględniając interpretację Pana Mirka) a reakcja Autorki niestety też nie była najszczęśliwsza... (typu obrazona 13-latka)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przypomniałem treść, bo pewnie nie każdy pamięta o czym mowa. Ale do rzeczy:

"nawet piękne kobiety
przypominają matkę
w miodowym welonie
siwych włosów"

Tak. To prawda. W każdej pięknej, jeszcze młodej kobiecie tkwi ta matka z siwymi włosami, które pachną miodem i które momentami mają kolor miodu . Siwizna ma różne odcienie i miód też. Welon też mi nasuwa pewne skojarzenia, ale o tym chyba już nie trzeba pisać.

"nawet piękne kobiety
stojąc na rozstajach dróg
naśladują wiatr "

Nawet one stoją przed trudnymi wyborami. Niespodziewanie cichną, kryją się, aby uderzyć ze zdwojoną siłą. Nie zawsze skutecznie i w tym kierunku, co trzeba, ale przynajmniej próbują.

"w krosnach plotą banały"

Ale jakie tkaniny z tych banałów wychodzą. To chyba jest zrozumiały wers?

"tylko ja liczę blizny
na rzepce kolana"

Gdyby ktoś nie wiedział, to częścią kolana jest rzepka i można na niej liczyć blizny. Ja też liczę. Dużo ich i nie wszystkie potrzebne.

"nićmi z zielonych klonów
zszywam ostatnią ranę"

Tutaj poproszę o podpowiedź, bo możliwości interpretacji jest za dużo. Poszedłem sobie ścieżką własną, ale o tym na razie ani słowa.
Klony mają bardzo fajne nasiona. Ktoś pamięta jak wyglądają?

Wiersz opowiada o czymś konkretnym, wiele w nim trafnych obserwacji i skojarzeń. Dziękuję.


Ja Panu mogę z chęcią z tą ostatnią strofą bo Pana bardzo lubię jak Pan mnie.

A więc tak - Jak wiadomo nici służą do zszywania, czyli łączenia, a klony rosną w ziemi a ziemia jest czarna. Czarny kolor oznacza żałobe, a biorąc pod uwagę że nad drzewami latają czasem samoloty można łatwo dojść do wniosku, że chodzi o górnolotne podejście do spraw związanych z życiem i śmiercią.

Czyli dokończyłem Pana inteligetną interpretację, mam nadzieję że Pan tego nie zmoderuje,


Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak... Bo jedyną "niegrzeczną" w tym towarzystwie jest Sara. Litości...
oki, przesadziłem (osobiście lubię ja "coś się dizeje" i wolę kłótnie(ale konstruktywne) niż wzajemne słodzenie sobie) w tym wypadku po prostu wiersz mi się nie podoba (nawet uwzględniając interpretację Pana Mirka) a reakcja Autorki niestety też nie była najszczęśliwsza... (typu obrazona 13-latka)





Zatem Klaudiuszu pozwolę sobie zamieścić pewien cytat:



czy ja smiecie pod pana wierszami ? nie ma pan nic do powiedzenia, to niech pan milczy, ewentualnie smieci u tych ktorym to nie przeszkadza.


--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2004-09-04 17:36:14, napisał(a):
Natan Lemens"









Proszę Pana. Mogę tu wkleić resztę dyskusji Pana z Tommym Jantarkiem i Danielem Piaszczykiem (+ obrażanie Bezeta)... Ja się pienię?

Niech Pan się opamięta drogi Panie, bo cosik się Panu pomyliło. Nieistotne czy bronię wiersz swój czy Pana czy jeszcze kogoś innego. Bronię go, bo do mnie przemówił. Mam prawo mieć swoje zdanie, chyba, że Pan na takowe ma monopol...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oki, przesadziłem (osobiście lubię ja "coś się dizeje" i wolę kłótnie(ale konstruktywne) niż wzajemne słodzenie sobie) w tym wypadku po prostu wiersz mi się nie podoba (nawet uwzględniając interpretację Pana Mirka) a reakcja Autorki niestety też nie była najszczęśliwsza... (typu obrazona 13-latka)





Zatem Klaudiuszu pozwolę sobie zamieścić pewien cytat:



czy ja smiecie pod pana wierszami ? nie ma pan nic do powiedzenia, to niech pan milczy, ewentualnie smieci u tych ktorym to nie przeszkadza.


--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2004-09-04 17:36:14, napisał(a):
Natan Lemens"









Proszę Pana. Mogę tu wkleić resztę dyskusji Pana z Tommym Jantarkiem i Danielem Piaszczykiem (+ obrażanie Bezeta)... Ja się pienię?

Niech Pan się opamięta drogi Panie, bo cosik się Panu pomyliło. Nieistotne czy bronię wiersz swój czy Pana czy jeszcze kogoś innego. Bronię go, bo do mnie przemówił. Mam prawo mieć swoje zdanie, chyba, że Pan na takowe ma monopol...


Panie zachowuje się karygodnie, wyciąga jakieś sprawy z pół roku temu, moderator powinien to zmoderować.

Nie mam zamiaru tego tłumaczyć wszystkiego, z małym wyjątkiem - nie obrażałem Pana Bezeta,

więc proszę nie kłamać.


A Pani się podobają wiersze które nie mają sensu, tak Pani postrzega poezję to Pani sprawa.

Że jeszcze dodam po edycji - mógłbym napisać masę takich wierszy bez sensu świadomie z innych kont, a Pani by się spodobały, to właśnie rózni nas na tle poezji, że ja myślę co czytam



Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oki, przesadziłem (osobiście lubię ja "coś się dizeje" i wolę kłótnie(ale konstruktywne) niż wzajemne słodzenie sobie) w tym wypadku po prostu wiersz mi się nie podoba (nawet uwzględniając interpretację Pana Mirka) a reakcja Autorki niestety też nie była najszczęśliwsza... (typu obrazona 13-latka)





Zatem Klaudiuszu pozwolę sobie zamieścić pewien cytat:










Proszę Pana. Mogę tu wkleić resztę dyskusji Pana z Tommym Jantarkiem i Danielem Piaszczykiem (+ obrażanie Bezeta)... Ja się pienię?

Niech Pan się opamięta drogi Panie, bo cosik się Panu pomyliło. Nieistotne czy bronię wiersz swój czy Pana czy jeszcze kogoś innego. Bronię go, bo do mnie przemówił. Mam prawo mieć swoje zdanie, chyba, że Pan na takowe ma monopol...


Panie zachowuje się karygodnie, wyciąga jakieś sprawy z pół roku temu, moderator powinien to zmoderować.

Nie mam zamiaru tego tłumaczyć wszystkiego, z małym wyjątkiem - nie obrażałem Pana Bezeta,

więc proszę nie kłamać.


A Pani się podobają wiersze które nie mają sensu, tak Pani postrzega poezję to Pani sprawa.


Pozdrawiam


Proszę Pana... Niech Pan mnie nie rozśmiesza. I zauważyłam dziwną zależnośc. Wszystko co Panu nie na rękę powinno być zmoderowane... A Pana komentarz jest z dnia 04.09.04 (CZWART WRZESIEŃ DWA TYSIACE CZTERY). Albo ja mam problemy z liczeniem albo Pan. I proszę zachować spokój. Nerwy Pana ponoszą i zaczyna Pan bredzić.



Mam pytanie, ile Pan ma lat, Panie Natan?

Czy ta wypowiedź miała mnie jakoś urazić?
Niestety nie udało się Panu.

Musiałabym się położyc, żeby zniżyć się do Pana poziomu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdziłem fakty Pani Patrycjo to raz, że mógłbym napisać wierszy celowo bezsensownych a Pani by się spodobały, bo Pani nie myśli co czyta. A pozytywna ocena pod tym wierszem jest tego dowodem.

Powinien być zmoderowany bo nie dotyczy wierszy, nie wiem co wyciąganie tego ma na celu ?
Dyskustować chce Pani o tym ?

Karygodne zachowanie i tyle. Dziecinne.


Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozdział ósmy       Na dziedzińcu Zamku Wysokiego w Malborku panowała cisza. Nie tyle grobowa, ile trupia. Przerywana od czasu do czasu skrzekliwą mową ptaków, ucztujących na zwłokach. Na wisielcach, którzy jeszcze niedawno - tego ranka - byli pełnymi dumy i pychy krzyżackimi komturami. Pełnymi poczucia wyższości dowódcami zamków, jak chociażby tego w Szczytnie i tego w Człuchowie. Byli. Teraz ich trupy, obsiadłe przez kruki i wrony, stanowiły przerażający widok. Wszakże nie dla tych, którzy ich wieszali. Nie dla polskich rycerzy oraz nie dla litewskich wojowników. Ale dla dusz, spoglądających z innego wymiaru na ciała, które, jako rzekłem, niedawno - tego ranka - opuściły.     Tymczasem w Wielkiej Sali - w tej samej, w której przed swoją ostatnią wyprawą biesiadowali wielki mistrz i co znaczniejsi zakonni bracia - ucztował teraz polski król Władysław. Pan Korony, Litwy i Żmudzi. Korony od Bałtyku aż po Śląsk i po granice z Królestwami Czeskim i Węgierskim. Ucztował w towarzystwie rycerzy, mających wraz ze swoimi chorągwiami znaczny wkład w zwycięstwo na polach pod Stębarkiem. Albo, oddawszy w naszym języku tę nazwę, na polach pod Zielonym - bo jakimże w końcu - Lasem. Każdy z owych jest przecież z natury zielony.    Biesiadował zatem z Zawiszą Czarnym na czele, zasiadającym po królewskiej lewicy. Zawiszą, którego - mój Czytelniku - zasługi dla Królestwa poczynione w opisanej bitwie, już ze szczegółami poznałeś. Następne miejsce zajmował litewski pan Stowejko, mąż niepomiernej siły, w nagrodę za zgładzenie jednym cięciem trzech zakonnych rycerzy wywyższony i miejscem, i herbem. Z drugiej strony, naprzeciw nich, miejsca przy władcy zajmowali Jezus, Siddharta i Muhammad oraz ich padawani.    - Mamy pokój, panowie rycerze - wzniósł puchar król,  powstawszy. - Wychylmy zatem! Za pokój!    - Za pokój! - rycerze powstali jak jeden mąż. - Za pokój!    Gdy wychylili, król Władysław wskazał za i ponad siebie jednocześnie. Na ścianie za nim, kilka metrów ponad jego głową, pobłyskiwały brzeszczotami dwa krzyżackie miecze. Te same, których wbiciem w ziemię zakonni heroldowie rzucili wyzwanie chorągwiom polsko-litewskim. Na swoją rychłą, jak się okazało, zgubę.    - Te miecze - ogłosił - pozostaną tu po wsze czasy. Tak długo, jak istnieje ten zamek i ta sala. Ku chwale waszej, panowie, i na pamiątkę naszego zwycięstwa.    W dokladnie tym samym czasie w przejętych od Zakonu zamkach, ucztowały ich załogi. O tej samej, umówionej uprzednio godzinie, wznosząc ten sam toast.    - Mamy pokój!!!       Voorhout, 10. Listopada 2024     
    • @viola arvensis A nie piszesz teraz przypadkiem z telefonu?
    • Ma psi Elka nos i demo. Tom Edisona klei spam.
    • @Leszczym kto jest kim, wiadomo,  że juz nie wiadomo więc chociaż my bądźmy sobą

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jakich pytań użyć nie wiem ale coraz więcej odpowiedzi znajduję w sobie, do tego jednak potrzeba spokoju, najlepiej świętego i odłożenia telefonu na pewną odległość. 
    • Może dlatego właśnie najpiękniejsze miłości to te niedokończone.... @Sylwester_Lasota ...krótko świadomie a i tak niezłomnie wciąż przy nas jest.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...