Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z pangramem (alfabetonem)


Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 lata później...
  • 4 lata później...
  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)
Jeśli można, to ja się dołączę i pochwalę się tutaj pangramami, które sam ułożyłem.
Nie wszystkie poniższe pangramy są zdaniami, więc nie spełniają warunków definicji pangramu, ale są ciekawe z innego powodu.
 

1. KOŃ MA DZIŚ GRYŹĆ TWĄ PCHŁĘ, SEJF LUB NÓŻ.

(Najbardziej sensowny, logiczny i prosty do zapamiętania jaki udało mi się ułożyć)

 

Pangram ten oprawiłem trzema wersami:

 

Ala ma kota, a kot ma ale,

Ala więc kota nie będzie mieć wcale.

KOŃ MA DZIŚ GRYŹĆ TWĄ PCHŁĘ, SEJF LUB NÓŻ,

Ten krótki wierszyk, czas skończyć już.

 

2. JAK BYŚ MÓGŁ PCHNĄĆ ŻERDŹ I SZUFLĘ W TOŃ?

3. MÓGŁ PCHAĆ NIT W SZUFLĘ, JEŻ RYŚ BĄDŹ KOŃ.

4. BY STRÓŻ PCHNĄŁ DŹWIG, KOŃ MA ZJEŚĆ LUFĘ.

5. BY KOŃ MÓGŁ ŚNIĆ, PCHAJ ŻERDŹ W TĄ SZUFLĘ.

(4 pangramy tworzące rymowany wierszyk).

 

6. WSTAJMY KUĆ BROŃ (NÓŻ). ŚLEDŹ Z PCHŁĄ FIGĘ.*

(* WTSTAJMY - prawidłowa forma to "wstańmy", choć słowo "wstajmy" można znaleźć np. w "Kazaniach Sejmowych" ks. Piotra Skargi i pieśniach kościelnych)

 

7. WSTAŃ KUĆ BROŃ (NÓŻ). ŚLEDŹ Z PCHŁĄ. MYJ FIGĘ.

(Parafraza powyższego pangramu).

 

8. BŁĄDŹ, FRUŃ, CHWYĆ MIT, POLSKA GĘŚ ZJE NÓŻ.

(Polski pangram ze słowem "Polska").

 

9. MUFLON Z DECH (ŻYŁ). PSTRĄ GĘŚ, KAŹŃ, BÓJ - WIĆ.

10. KOT Z DECH (ŻYŁ). FRUŃ W: MAŹ, PLĄS, BÓJ, GĘŚ, NIĆ.

(9 i 10 Zawierają taki żart słowny, którego i tak nikt chyba nie załapie, bo pisze "Z DECH", a w domyśle kot i muflon zdechł).

 

11. GIŃ! MAŻ! NOŚ! TĘP! SZKÓL! BŁĄDŹ! CHWYĆ! REFUJ!

(4×3+4×5, czyli 4 słowa trzyliterowe i 4 słowa pięcioliterowe, wszystkie w trybie rozkazującym).

 

12. KAŻ! NOŚ! MIŃ! TĘP! ZGÓL! BŁĄDŹ! CHWYĆ! SERFUJ!

13. KAŻ! NOŚ! MIŃ! GÓL! STĘP! BŁĄDŹ! CHWYĆ! FREZUJ!

(Wszystkie słowa w trybie rozkazującym).

 

14. PAŃSKOŚĆ FLEJTUCH WRÓDŹMYŻ GŁĘBIZNĄ.

(4×8)

 

15. KLEŃ. ZWAŻ CHOĆ FIGĘ, MŁYN BĄDŹ SPÓJ ŚRUT.

(8×4)

 

16. PŁYŃ, KLEJ ZNÓW ŚRUT, BĄDŹ SMAŻ CHOĆ FIGĘ.

(8×4)

 

17. PŁYŃ, KLEJ CHOĆ FIGĘ, BĄDŹ MNÓŻ WASZ ŚRUT.

(8×4)

 

18. MAŹ, BÓG, WĄŻ, SEJF, DŁOŃ, LIŚĆ, PUNKTY, RZĘCH.

19. MAŹ, RÓG, ZĄB, JEŻ, PYSK, DŁOŃ, LIŚĆ, FUNT, WĘCH.

20. FUNT, PAŹ, DĄB, ŻEL, RYJ, MÓZG, SŁOŃ, KIŚĆ, WĘCH.

21. PUF, MAŹ, CHLEW, GĘŚ, KRZYŻ, TOŃ, SŁÓJ, DĄB, NIĆ.

22. PUF, MAŹ, NIT, LEŃ, KRZYŻ, WĘCH, SŁÓJ, DĄB, GOŚĆ.

23. FUNT, PAŹ, BĄK, JEŻ, DYM, SŁOŃ, LIŚĆ, WĘCH Z GÓR.

(18 - 23. Wszystkie słowa to rzeczowniki).

 

24. PÓJDŹ CHRZĘŚĆ MAŁŻEŃSTWU, GLOBY FIKNĄ.

(Tylko 5 słów)

 

25. WYJDŹ PCHNĄĆ FLET SAŃ, ŻŁÓB, GĘŚ. QUIZ - ROK MXV.

(Zawiera litery Q, X oraz V).

 

 

 

Edytowane przez Tomasz Żak
Korekta (wyświetl historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Kolejne 15 moich pangramów:

 

1. PCHNĄŁ BÓG OŚĆ W SZUFLĘ, IDŹŻE MYJ KRTAŃ.

2. DZWOŃ, GRYŹ TĄ PCHŁĘ, SEJF MAŚĆ LUB NÓŻKI.

3. ŻAK PCHNĄŁ ÓW SEJF, ZBUDŹMY GO, ŚLIŃ RTĘĆ.

4. DŹGAĆ NÓŻ W BRZUCH O MĄKĘ, PILŚŃ, TYŁ, SEJF.

5. IDŹ KUJ NÓŻ, FLET, MAŚĆ RYB, GOŃ PCHŁĘ WSZĄ.

6. PCHNĄĆ JUŻ W SMĘT ŁÓG, BAŚŃ, RZEŹ FOK, YLID.

7. MŁÓĆ KRTAŃ, GLIN, OŚ, SEJF BĄDŹ PUCH Z WĘŻY.

8. SPÓJRZ, CHWYĆ BĄDŹ NOŚ ŁUK, MIŃ TEŻ FLAGĘ…

9. SZEF PLUŁ W BYT, JAŹŃ, NÓŻ, DRĄG, KOŚĆ, MICHĘ.

10. MÓGŁ ŻEŚ RYJ BIĆ SZUFLĄ, PCHNĘ KADŹ W TOŃ.

11. GRYŹ! DZWOŃ! PCHNĄ SEJF, MATKĘ ŚLUB I ŻÓŁĆ.

12. SMYK JĄŁ DŹGAĆ NÓŻ W BRZUCH O FITĘ, PLEŚŃ.

13. ZBĄDŹ FURĘ, CHLEW, TOŃ, KŁY, SPIŻ, MAŚĆ, GNÓJ.

14. DZWOŃ I GRYŹ KĄT, PCHŁĘ, SEJF, MAŚĆ LUB NÓŻ.

15. DZIŚ MA GRYŹĆ KĄT, WOŃ, PCHŁĘ, SEJF LUB NÓŻ .

 

  • 4 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski   :) odurzenie i otrzeźwienie    świetny wiersz !!! :)   
    • mróz, aż oko wykol. w wieczornych ciemnościach aż eksploduje blask bijący od gospody Pod Wściekłym Azorem. w środku – dziesiątki gorących żyłek (w tych stronach, aby nawiązać kontakt z drugą osobą, trzeba wysnuć z nozdrzy świetlistą pajęczynkę, wetknąć ją w ucho "rozmówcy"). bezdźwięczny rozgwar. pospolity środek odrętwiający wlewa się do ust gości. zziębnięty proboszcz-staruszek zwiesza nos na kwintę, żali się szynkarzowi, że znowu odór i zgroza, kolejny utopiec i dwóch nieumarłych przywlokło się prosić o rozgrzeszenie. jak tak dalej pójdzie – sama Śmierć zjawi się przy konfesjonale! sołtysowi jest wstyd, że potrafi majsterkować (talenty i umiejętności to tutaj straszny obciach!). zapomniał maski, więc podnosi przydrożny kamień, po czym z zapamiętałością uderza się nim w twarz. może sąsiad, do którego idzie pożyczyć wyrzynarkę, nie połapie się, z kim ma do czynienia, w przypływie hojności-gościnności da urządzenie nieznanemu opuchleńcowi.   tymczasem opadam z Księżyca, kochanie, wprost pod twoje okno. mam napomadowane wąsiska półłokciowej grubości, na sobie – plażowy strój z lat 20. XX wieku. paskudny i w paski. robi ci się lepko na sercu na mój widok. wsiadasz do gondoli balonu. przesyłam pajęczynką miłosne wyznania, komplementy, po czym zwiększam płomień. wzlatujemy. nawet jeśli coś pójdzie nie tak i przyjdzie się rozbić – bądź spokojna, nie skończy się tragedią. Śmierć, zamyślona, robi listę grzechów. jest zajęta rachunkiem sumienia.
    • Stary rok, przygarbiony, posiwiały i bez Jednego zęba, gdyż życie dało mu w kość, Pakuje swoje manatki i układa w kartony Kalendarium zebrane w czasie kadencji.   Usiadł ostatni raz w fotelu i wspomina Miniony czas porażek i wielkiego smutku. Przywitano mnie hucznie fajerwerkami, Strzelały szampany i konfetti na balach.   Niech żyje nowy rok – niosło się hucznie Od wsi po metropolie, witano mnie brawami, Jak króla, a może i cesarza, wznoszono toasty, Klepano się po plecach jak po wygranej w totka.   Z tego uwielbienia unosiłem się niczym ptak, Na skrzydłach niesiony radością ludzi I marzeniami o lepszym, szczęśliwym życiu. Cóż, z początkiem stycznia, gdy opadła euforia,   I krzyki poniosły się po krainie, a tamtamy Zadudniły, że podwyżki, podatki i brak chleba. Zamknąłem oczy ze wstydu i zatkałem uszy, A w kalendarzu przerzuciłem kartki na kwiecień.   Niech wiosna nastanie, uśmiechnięta, radosna, I da promyk nadziei, a zapach kwiatów Niechaj się niesie i mile drażni nosy złośników. Niestety, zaczęły się jęki na upały i powodzie,   A rolnik rzucił beretem w glebę, klnąc I złorzecząc na nieurodzajny, zły rok. Chwalono babie lato i barwną jesień oraz Zbiory grzybów, lecz o mnie cicho sza.   W smutku minął listopad, nadeszły srogie mrozy, Oczywiście też z mojej winy, a w grudniu podają Deszczową prognozę pogody na Sylwestra I psioczą pod nosem: „Na ciebie, starcze, już czas”  
    • @KOBIETA możesz ode mnie przyjąć:) chętnie się podzielę:)    
    • Wśród wszystkich kwiatów świata nie ma tak pięknego, że byłby równy tobie, gdy oddychasz; przynoszę ci więc kwiat mojej krwi gorącej.   Wśród wszystkich ptaków świata nie ma tak śpiewnego, że jego głos mógłby z twoim spleść się w jednej arii; przynoszę ci więc moje serce jak słowicze gniazdo.   Wśród wszystkich gwiazd świata nie ma tak świetlanej, żeby mogła zasłużyć na sen pod twoją powieką; przynoszę ci więc słowo gwiazda, kładę na dłoni, później w nim topnieję.   I wśród wszystkich uśmiechów świata nie znajdę takiego jak twój, który kwiatem, gwiazdą,słowikiem wzrasta we mnie, tętni, wije wieczne gniazda. I nie wiem, co ci jeszcze przynieść, więc tylko jestem. Tylko jestem daleko, najbliżej.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...