Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przechadzka


Rekomendowane odpowiedzi

Za morzem wzburzonym wichrem ogromnym, jest gdzieś przystań spokojna i jasna
Za wodą zmąconą ludzkim myśleniem, i drogami licznymi wybranymi z przypadku
Jest gdzieś wod przejrzystość, i jedna droga prawdziwa
W wichrze wichrow przemierzam drog licznych zakamarki, szukając wytchnienia
Stopami dotykam lekko ziemi i dłonia głaszcze powietrze
Szukajac celow ukrytych przed okiem ignoracja przysłonionych
Zanurzam sie w głębiny wod niespokojnych, i probuję dotknąć dna
Lapię oddech pełną piersią, zblizając sie do jednego z brzegow
Mijam rafy koralowe i wychodze na ląd, gdzie piaski sa tak jasne i miękkie...
Swieci słońce, woda obmywa pokaleczone gdzieś stopy
Gdzieś ptaki śpiewają głosem anielskim, i słyszę szum głębin
Lapię skrawki chwil wciąż za krotkich, i probuję zapamiętać
Wyruszam w drogę jedną z wielu, z nadzieją przy duszy
Na przystan spokojną i jasną, gdzie wody przejrzyste i czyste obmyją oczy
Zmyją z powiek resztki błota, bo drog przebytych zbyt wiele...
Słow na czas niewypowiedzianych w pośpiechu, slow nieprzemyślanych zbyt wiele...
A potem zamilknę na moment, i czas mnie powstrzyma
Klepsydra stara jak swiat odmierzy proze życia drogi
Każde ziarno okaże sie ważne, każde dwa ważniejsze, każde trzy nad wymiar istotne
Każdy oddech, każde slowo, każda twarz kochana, każda chwila miła
Nie powstrzymam łez bo po co, niech spłyną spokojnie do wod przejrzystych
Nim wyrusze w pospiechu zapomnę... bym pamiętac mogła, te chwile łaskawsze
Nadzieją w duszy głęboko wyryte, szepetem aniołow przypominane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...