Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na chmurnym dni podeście głuchego błagania
Oblegam dni zawiłość kwitnącym imieniem,
I mimo, iż me słowa deszczem rozpłukania
Nawilżą twarz ziem tyglem, padam wrzącym cieniem.

A z tygla utworzona ziemia groby szyjąc
Wysyła las drzemiący - na stepy, zwiad dniami,
Słoneczny z trudem poi ręce jak las snami,
Rozległe leże z błoni, myśli z sumień pijąc.

Zobaczysz kamieniarskie otchłanie godziny,
I rękę włożysz w kamień, a serce ku górze;
Szukając chmur głaz wstęgą włóczącej doliny,
Odnajdzie wędrującą drogę jak cień w sznurze.

Opublikowano

Staram się być konsekwentna i rozmyślam nad następnym Twoim tekstem., Wraca mi nieodparte wrażenie o niskim numerze mojego IQ, bo niewiele rozumiem. Zakręciłeś, jak to tylko możliwe. Po namyśle wyszło mi to:

ziemia jak słowa bez znaczeń
rozmyte podskórną wodą

wyjęte z dołów do słońca
ożywają treścią

dotyk dłoni połączy kamień z niebem
przejezdną drogą
To udało się 'wyjąć'. Na pewno nietrafione. Ale przynajmniej rozumiem. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Ela dokonała naprawdę sporej pracy, bo ja nie wiem o co biega w wierszu, dla mnie malutkim ognikiem jest ostatni wers Odnajdzie wędrującą drogę jak cień w sznurze Przy Twoim dotychczasowym pisaniu, po pierwszej linijce nie daje dalej się czytać. Używaj prostych słów, żeby zaciekawić, a nie zniechęcić czytelnika. Podpatruj piszących na Z, może znajdziesz tam kogoś ze stylem, który by Ci pasował i czytaj, czytaj... Zrezygnuj z dotychczasowej maniery, naprawdę!!! Może to i trudne, ale popróbuj.
A z czym się zmagam na początku swojej drogi, bo to początek, właśnie nad formą. Jak coś tam wymyślę, to staram się patrzeć, czy to nie jest nudne i jak odbierze to czytelnik. Nie wytrząsam wierszy z rękawa, czasem myślę nad kilkoma linijkami cały dzień. Męczę i dłubię, zmieniam po kilka razy. Dlatego u mnie są krótkie formy. Na długie mnie jeszcze nie stać.
Mam nadzieję, że Ci troszkę chociaż pomogłam:) Pozdrawiam miło.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Ale zaczynałam od dymu z komina i nie mogę teraz dopasować reszty, dziękuję Waldemarze, pozdrawiam również :)  
    • Był sobie mężczyzna wśród wielu okoliczności były spacery i było wielkie piękno tuż tusz obok bywały imprezy, tańce i niemarne hufce farta ależ muzyka, parkiet ruszał się, turlał i skrzypiał   Przywdział nasz men czasem kurtkę skórę i założył kiedyś sowite ciężkie buty kowbojskie nos wiecznie ku górze, broda raczyła co to nie on miły, ale się stawiał oraz i on bywał brudny, butny   I była kobieta, której on wpadł zdaje się w oko i chciała go na wyłączność tak po rodzinnemu i chciała ogrzać się w pani zimie jego swawoli żeby tak chociaż mógł jej portret namalować   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Postanowiła, że będzie niekiedy mu ciut sprzyjać i wysłucha rzewnych żali i odbierze uroki harców ale jako że ona przecież musi nad nim zapanować więc, że, albowiem, bo najcenniejszego mu nie da   Nasz mężczyzna istotnie przeniósł kilkanaście gór położył nawet rurociąg ropy do ich małej posesji niewzruszona ona stała jak jakaś wyniosła skała mój ty mężczyzno, mój ty mój w stajni Augiasza   Mężczyzna był chłopcem ona to wiedziała zbierała od niego piękne w te i verte weksle żyli tak sobie i trwali bez żadnego pokwitowania udowadniali choć marnieli tak jak zewnętrzne realia   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Ów mężczyzna pragnął twierdzę wybudować i twierdził wcale nie zanadto i nie nadto i oraz po czym stwierdzał do diabła co za fatalny real ona śmiała się bo ktoś spełniał jej mocnawe sny   Całą resztę historii stanowią różne didaskalia do diaska że ciągle są te cholerne didaskalia kto mały, kto duży, kto średni taka tutaj skala i wcale nie tylko oni nigdy nie rozwiązali równania   Pokutują ambicje emocji. I zdarzają się frustracje. I bywają różne kombinacje. Występują różne nietolerancje.   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna
    • Witaj - Z milczenia nie ulepisz chleba, z ruin nie zbudujesz dachu, - pięknie to brzmi - cały wiersz na tak Alicjo -                                                                                          Pzdr.serrdecznie.                                                                              
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kiedy umiera człowiek robi się cicho. Bo kto słyszał o Jane Goodall, czy Simonie Kossak? Wiadomość o śmierci znalazła się między wywiadem z tyranem lub doniesieniem z salonów show- biznesu. Albo profesor Strzembosz- ten kruchy, co zawsze wiedział gdzie miejsce na przyzwoitość. Szał i szoł to się liczy, ilość napakowanego bicepsu. Albo Franz Kafka, niewiele, a może tyle ile sam chciał? Niepozorny "Odradek" kłębek, który wymyka się z ustalonych reguł. A kiedy umiera człowiek robi się cicho, Wylewają się łzy niepamięci, tam tylko tańczą Wszyscy Święci.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...