Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonet zatraconych


Bronisław Jaśmin

Rekomendowane odpowiedzi

Już pora odejść burzą, budując pokorą
Dom jawy spod swych powiek, jak skrzydła spod cieni.
Snów pałac pozostanie, w nich ze słońc, z pierścieni,
Bo jakże ile palców osią ich, podporą.

Bo jakże ile palców uzurpuje słońca,
Ukryte pod kończyną kwitnącej zagrody.
A w której wylęgają myśli się z pogody,
Zyskanej w zatraceniu jako chmur obrońca.

Więc łapię burze świata okiem swym zamkniętym,
Zastygam... Powiedziałaś kiedyś mi przez laty;
Że otchłań w wieżach oczów budulcem przeklętym

Jest wówczas gdy na wargach w deszczu można doznać,
Ostatni posmak kolcem róż swych do zapłaty.
Więc zszywam palcem płatki oczów, by je poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...