Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

One czasem przychodzą
Czasem
Przychodzą czasem one
gdy
Z daleka liść upadnie
Z daleka
Gdy upadnie liść daleka
utonie

Surowo swoją drogą
Swoją
Drogą swoją surowo
Blado niezmiernie czarno
Widzą świat życie
Nowo

Narodzony nie wie że istnieją
Stary zapomnieć nie zdoła
Młody oczy pęd i księżyc
Widzą często Anioła

Cóż urodziwszego
Na tym drzewie ludzkim
Kwiat rosa róża liść?

upadnie
Z daleka
Gdy upadnie liść daleka
utonie

Opublikowano

Wiersz świetny! Spodobał mi się. Ciekawa zabawa słów, filozoficzne myśli, jak myśl nawiedzona, długo dręcząca człowieka. Niewyraźne, choć kilka razy powtarzane. Podoba mi się.

"upadnie
Z daleka
Gdy upadnie liść daleka
utonie
"
Zakończenie jednak trzeba dopracować. Nie może być to samo co na początku. Musi być nowa, oryginalniejsza myśl, która będzie lekkim szokiem dla odbiorcy! Na epewno wiesz o co mi chodzi ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

początek zaskakujący, bo chciałam się przyczepić do tych powórzeń, które przecież świadome i właściwie to ze specyficznym smaczkiem
podobało się aż do przejścia z tym nowonarodzonym
później napięcie spada
wykombinuj z tą końcówką coś bo początek podoba się niezmiernie
kłaniam się
Maj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @tie-break @Annna2 Przychylam się do komentarza Annny2.Rzeczywiscie nie ma tu rymów dokładnych.Vilanella to gatunek literacki, który powstał w wieku XIII i początkowo były to utwory sielankowe.Takie piosenki biesiadne.Twoja propozycja vilanelli jest raczej wierszem współczesnym, napisanym że strofami, które przypominają tylko vilanelle. Bo jako gatunek dziś już historyczny i wiekowy wymaga także zachowania rymów dokładnych bo takie rymy pisano i wówczas.Jak dla mnie jest to wiersz biały bo trudno tu doszukać się choćby jednego dobrego dokładnego rymu...
    • @Marek.zak1 tak niestety bezbronne, ale inaczej się nie da i część z nich trzeba poświęcić, na te przyziemne przedmioty...
    • @Berenika97 Jestem wołaczem z wykrzyknikiem w dłoni!                           Gdy ryknę, muchy spadają z żyrandola,                           a zaraz potem tynk z sufitu...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...