Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

drzewa sypią barwy
szelestem medytacji
pośpiesznie mkną
zbyt wysoko

odcienie brązu w milczących śladach
na kamieniu wczorajsza czerwień
jeszcze pamięcią rymuje tęsknotę
ale już nie boli

jesienią odnalazłam radość
w zielonych oczach
na płatkach chryzantem
jesteś milczeniem

po tamtej stronie

Opublikowano

Krysiu, w przeddzień Święta Zmarłych wiersz czytam jako wspomnienie straty, żal po tych, którzy odeszli, budząc w nas cyklicznie wspomnienia, na co dzień uśpione. Od nowa znaleziona radość życia w zielonych oczach rodzi optymizm obrazu życia bez pochowanych pod kamienną płytą. Po Twojemu, Kryś. Mądrość w "lapidarium" - tym razem. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krystyno - takie wiersze mają w sobie tyle bólu i żalu że aż serce boli .
Ale my musimy o tym pisać - przecież bardzo bardzo kochaliśmy kochamy
i aż do końca będziemy kochać tych którzy przesili na stronę wiecznego milczenia .
Wiem że zgodzisz się ze mną iż takie wiersze trudno jest nam kom. związku z
ich powagą .
Ale jednak one cieszą czytelnika - takiego jak ja np. ponieważ bardzo cenie to
że potrafimy zachować w pamięci chwile które jaśniej świeciły gdy ci nie obecni
byli obecni .
Przepraszam że marudzę ale nie umiem przejść obojętnie obok tak bolącego wiersza .
Wiersza pachnącego czułością i dobrym sercem .
z poważaniem Waldemar
Opublikowano
jeszcze pamięcią rymuje tęsknotę
ale już nie boli


:))
to ważne, że tak właśnie jest
tęsknotę odradza poezja

Kryś, piękny Twój wiersz - okolicznościowy
tematycznie adekwatny,
ale malowany barwami jesieni
i jesienią życia zwanej
serdeczności, Kryś
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, Aniu. Oni żyją "gdzieś tam", my (bez nich) żyjmy nadzieją. A pamięć? Z czasem nie boli...i to chyba jest prawidłowość - życie przecież musi toczyć się dalej.
Dziękuję.
:-)
Cieplutko pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krystyno - takie wiersze mają w sobie tyle bólu i żalu że aż serce boli .
Ale my musimy o tym pisać - przecież bardzo bardzo kochaliśmy kochamy
i aż do końca będziemy kochać tych którzy przesili na stronę wiecznego milczenia .
Wiem że zgodzisz się ze mną iż takie wiersze trudno jest nam kom. związku z
ich powagą .
Ale jednak one cieszą czytelnika - takiego jak ja np. ponieważ bardzo cenie to
że potrafimy zachować w pamięci chwile które jaśniej świeciły gdy ci nie obecni
byli obecni .
Przepraszam że marudzę ale nie umiem przejść obojętnie obok tak bolącego wiersza .
Wiersza pachnącego czułością i dobrym sercem .
z poważaniem Waldemar
Witaj Waldku. Wzrusza mnie Twoja "nieobojetność" wobec wiersza. Tzn. że czujesz przesłanie.
Dziękuję z całego serca za wrażliwość.
:-)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chociaż widzisz już inaczej
poza chmurą czułe słońce
co nie grzeje już tak samo
lecz w pamięci wciąż gorące

dziękuję z całego serca, Bolku
:-)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...