Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to jest bowiem pytanie fundamentalne
warte napoleońskiego majstrowania przy guzikach koszuli
i choć brzmi jak spowiedź zapadnę w kabotyńską powagę
stanę się oto Demostenesem z obłym kamieniem w ustach
by powiedzieć wam wszystko i nic

a więc przed wami braci i siostry przyznaję się
powinienem lubić życie rodzinne
mieć swą Penelopę w domku pod miastem
powinienem lubić myśli o potomstwie
o wakacjach nad morzem i nauce pływania
powinienem lubić muzykę popularną do granic
napełniać nią uszy dionizejskim sposobem
powinienem lubić taniec
pałać młodzieńczym obłędem za jego kapłankami
za naczyniami ich ciał pełnymi skąpej rozkoszy
tak to powinienem lubić

klęczę przed wami bracia i siostry
powinienem lubić wstrzemięźliwość ascety
spluwać na najgłupszy grzech nieumiarkowania
powinienem lubić Pismo Święte za mądrość Najwyższego
dawać świadectwo wiary
powinienem lubić zachody słońca
nie odsyłać ich do stu diabłów
tak to powinienem lubić

zaprawdę mówię wam bracia i siostry
powinienem lubić wesołe co wieczór towarzystwo
i śmiać się z ich wspólnych żartów które też powinienem lubić
powinienem lubić dzielenie się jajkiem w Wielkanoc
wreszcie powinienem lubić radość upalnych dni latem
tak to też powinienem lubić

lecz bracia i siostry nim się odwrócicie ode mnie
(chcecie tego tak samo jak ja)
wytłumaczcie jedną sprawę też fundamentalną
skoro co powinienem lubić jest sumą normalności
to kto zmusi te pióro do takowej
kto przepowie żem stworzony do takowej
nie wy drodzy moi których powinienem lubić

bo tak się składa że to be or not to be
nie zależy od lubienia rzeczy takich a nie innych

Opublikowano

Początek zapowiada ciekawszą puentę.
Założę się, że bywalcy forum prozatorskiego też się będą burzyć na tę wersyfikację. Propozycja czytania wierszy znanych to może nie do końca trafne, trafiają się formy z pogranicza, które ze względu na ograniczoność szufladkowania nie wiadomo gdzie zaszufladkować - "Raport z oblężonego miasta" albo "polowanie na cietrzewie" figurują przecież w tomach o tytułach "wybór poezji"...
Formalnie rzecz biorąc wiersz jest wierszem, bo ma wersy. Reszta to już wieszanie psów na braku tzw. poezji / liryki nie wiem czego tam jeszcze.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Zgrabnie napisane, ciekawe spostrzeżenia
"naczyniami ich ciał pełnymi skąpej rozkoszy "
Tylko co właściwie autor chciał przez to powiedzieć?? :)
"by powiedzieć wam wszystko i nic" - czy to jest odpowiedź??
No więc, forma mi się bardzo podoba, ale to tyle ile z tego zrozumiałam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdzie mam szukać  by znaleźć kram w którym sprzedaje tajemniczy ktoś kto ma to czego szukam   szukam od lat po całym świecie chcąc odkupić to co zgubiłem co powinno być moje   czyli ostatnie niespełnione  które w dzieciństwie wywróżyła mi cyganka z tajemniczych kart  
    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...