Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hipermarket


Rekomendowane odpowiedzi

Zamiast artykułów spożywczych nagie kobiety
W regałach. Dziś nie ma promocji niestety.
Premier rzuca ochłapy papierowej mamony,
Chwytam je w lot i biegnę mocno podniecony.
Ciągnę kawałek krzywej nogi, lecz się wyłania
Zgrzewka młodej za pięćset. Plastikiem z Chin zasłania
Rudego kościotrupa śmierdzącego winem owocowym
Za sto dwadzieścia. Dalej, w jedwabiu liliowym
Krzyczy wiekowa nierządnica za dwieście grzmiąca
Śląską gwarą. W oddali z Malborka słodycz płonąca
A imię jej Siedemdziesiąt i Cztery. W powietrzu wisi
Ofiara, która od pół roku lalkę w żołądku kisi,
Nic konkretnego... Oczy by jadły, ale szelest cichy.
Na półkach towar nie nowy, wadliwy, drogi, lichy.
Umysł pobudzony, nerwowo rozbiegany wzrok,
Nagle jest! Tylko pięćdziesiąt złotych, szok!
Sto dziesięć kilo żywej wagi, miękka pluszowa
Zabawka rodzimej produkcji, czterdzieści wiosen, głowa
Sterowana radiem, balony olbrzymy podświetlane
Tęczowymi diodami, wnętrze napędzane
Ogonem. Biorę! Dźwięk czytnika, zgrzyt paragonu,
Nie mogę się doczekać, kiedy zjem ją w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...