Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdzieś tu był

od kiedy przestał
przeorała dolinę
zagonami koryt

szuka i błądzi
szemrze pluska
dzieli kamienie
piasek przesiewa

cierpliwie obmywa
odbicie liścia
po drugiej stronie
dna

- rzeka
jego część

w jej nurcie idę
słyszę szum
drzew

Opublikowano

Jakby to powiedzieć, dzięki autorowi (który pisze takie wiersze) jest właśnie to, czego potencjalnie wydaje się że już nie ma; można nawet powiedzieć, że jest jeszcze bardziej niż było kiedyś. Szkoda tylko, że nie można postawić za ten wiersz więcej plusów, więc stawiam (za i na wiersz) tyle tylko ile mogę. Pozdrawiam

Opublikowano

na Pustyni Błędowskiej nie było lasu pierwotnie, ale była rzeka, teraz jest i las i rzeka...więc jakby odwrócone zwierciadło...
to w sumie ładny obrazek, schludnie skrojony, ale jakby bezrefleksyjny, więc pytanie, na jakim gwoździu wisi - bo jeśli tylko ekologicznym to temat obojętny bo nudny, nie dla wiersza a do kabaretu...
J.S

Opublikowano

Tęsknota i czułość ? tak, ale bez użycia tych słów i po wprowadzeniu pewnych zmian.
Przegadanie zagłusza to odczucie. Moim zdaniem tak byłyby wyraźniejsze:

las

od kiedy go nie ma
przeorała dolinę
zagonami koryt

szuka szemrze pluska
dzieli kamienie
przesiewa piasek

obmywa odbicie liścia
po drugiej stronie
dna

w jej nurcie
słyszę szum
drzew

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gwóźdź Jacku, jest jakby dla dwojga. Rzeka potrzebuje lasu. Rzecz jest o słuchaniu, jeżeli jest w tym jakaś ekologia, to chyba pradawna, kiedy modły wznoszono do drzew, lasu, rzeki, by je zrozumieć. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ciekawy kierunek. Jednak Agato, odsuwa to obserwatora na beznamiętny, bezpieczny dystans. Nie wejdzie Ci on w nurt rzeki, nie umoczy butów;) Dzięki, pomyślę, pozdrawiam. Leszek.

Zdania są podzielone ;))
Ale podoba mi się sam pomysł i połączenie oraz "przerzucenie" emocji na tych dwoje ;)))
Opublikowano

skłaniam się ku pchełce szachrajce, może nie aż tak,
ale może tak:))

gdzieś tu był
od kiedy go nie ma
przeorana dolina
zagonami koryt
szuka i tęskni
dzieli kamienie
przesiewa piasek

w tym nurcie słyszę
szum drzew

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • były żonkile tulipany krokusy kalina bzy konwalie piwonie   dziś pozostały po nich tylko zapachy i żal tamtych dni   dziś tylko chryzantemy astry i samotna ostatnia z róża   w moim ogrodzie zasypia mówiąc do widzenia kończy się mój czas   ale nie martw się  mój miły kalendarz szybko mknie nim się obejrzysz   znowu zakwitną twoje  marzenia w ogrodzie barwnym jak sny  
    • @Florian Konrad Dla mnie jest to wiersz o momencie utraty kontroli nad własnym życiem. Świetnie wykorzystałeś konwencję horroru (nawiązanie do "Autostopowicza") po to, by nagle odwrócić sytuację - to nie intruz jest zagrożeniem, to my odkrywamy, że jesteśmy "na gapę" we własnym życiu. Mocna końcówka - "ciągle jedziemy. trwa czas przeszły". Jak trauma, której nie można zatrzymać ani przepracować.
    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie .. miast "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
    • @Berenika97 sorki, że tak bez słów, ale do takiej myśli - nic, tylko się uśmiechnąć,  pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...