Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dziękuję, Już Skończyłem...


Gość Michal Chmielarz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Michal Chmielarz
Dziękuję, już skończyłem...

myślałem że ją dostałem
jednak będę musiał zapłacić

pizza mieni się wszystkimi barwami mojej twarzy
tyle różnych przypraw w niej utopionych

jem ją już bardzo długo
chyba od zawsze

wydawała się okrągła
jednak musiała się skończyć

cała krwiście zalana ketchupem
nic z niej już nie zostało

tej przyprawy nie zamawiałem
próbowałem ją wyrzucić z ciasta

było jej za dużo
więc żebym chociaż na nią nie patrzył

zalałem ją sosem czerwonym

jej krewetki już wiedzą
wszyscy się patrzą

to już nie jest moja pizza
nie proszę o rachunek

ona sama go przyniesie
teraz dopiero zapłacę za wszystko

nie smakowała mi
nie taka

ale sam ją sobie zjadłem
każdy zjada swoją pizzę

gdy otrzymasz rachunek
nie chcesz dostać następnej

ostatecznie się skończyła
teraz pójdę tam skąd przybyła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Michal Chmielarz
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 5 2003, 08:23 PM)
Żałuję po przeczytaniu... Pogmatwane wszystko. Nie przeczytany po napisaniu. Nie do strawienia.


Wydaje mi się, że on nie został "nie przeczytany po napisaniu" tylko "nie przeczytany po przeczytaniu" (przez pana).

Pochopna opinia. Niech pan pomyśli, że pizza sybolizuje życie i przeczyta wiersz jeszcze raz. Może wtedy nie będzie potrzebna Smecta smile.gif

Pozdrawiam,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (Michal Chmielarz @ Aug 5 2003, 10:37 PM)
Pochopna opinia. Niech pan pomyśli, że pizza sybolizuje życie i przeczyta wiersz jeszcze raz. Może wtedy nie będzie potrzebna Smecta smile.gif


Wiem co symbolizuje pizza w tym tekście. Przeczytałem ten tekst nie raz, by go skomentować, a grupa moich przyjaciół odmówiła zamówienia pizzy na dzisiejszy wieczór - o to mam do Pana szczery żal smile.gifsmile.gifsmile.gif


Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Michal Chmielarz
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 5 2003, 11:00 PM)
Wiem co symbolizuje pizza w tym tekście.

To jednak nie był aż tak pogmatwany jeśli udało się zrozumieć znaczenie pizzy smile.gif

Może obrzydzenie "grupy Pana przyjaciół" wzięło się od tego, że pizza w wierszu nie symbolizuje wcale udanego życia? biggrin.gif

Na poważnie: utwór nie musi się podobać. Tak jak nowy Renault Megane tongue.gif

Pozdrawiam,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Michal Chmielarz

jeśli to chodzi o pizzę, to aż nadto się objadłam i ...w najbliższym czasie z pizzy rezygnuję. Ale...może jednak to nie o pizzę - pizzę chodzi a o kogoś równie dla Ciebie apetycznego(ną), to proszę bardzo, smacznego ( z zielonym groszkiem i ketchupem ok. ). Obrazowe i owszem. Pozdrawiam laugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
    • rozumiem ból niemy krzyk łez rozpacz na strunach smutku sama lecz ten co odszedł szczęśliwy jest a te wzruszenia zostają dla nas   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...