Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

najzwyklejsze proste życie bez niektórych
jest po prostu nadzwyczajnie niemożliwe
przeplatają się fantazje barwnych tęsknot
z poszarzałym betonowym twardym murem

napisałabym na ścianach tysiąc życzeń
pospadają jak sklejone lampioniki
listy pójdą skrupulatnie pod adresy
w jakąś wieczność przeogromną się powrzucam

Opublikowano

o poczuciu straty można by wiele. kto stracił ten wie, kto nie stracił - straci.
druga strofka szczególnie oddziaływuje. "w jakąś wieczność przeogromną się powrzucam", no właśnie... w "jakąś". wszystko jedno w jaką. wszystko jedno.
smutny wiersz, ale prawdziwy. pozdrawiam Elu.

Opublikowano

życie niezwyczajne

życie bez niektórych
po prostu niemożliwe
fantazje tęsknot
z poszarzałym murem

na ścianach tysiące życzeń
pospadają lampioniki
listy pójdą pod adresy
w wiecznośc przeogromną się powrzucam...



...natrafiłem w środku na mniejszy wiersz (jak w tych rosyjskich figurkach).

przepraszam z góry że szukałem Ran

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Strata duża i strata mała, gdy się zdarzą, wydają się zawsze ogromne. Perspektywa zmienia skalę problemu, ale nie każdego. Dzięki, Pojeździe. Pozdrawiam. Serdeczności.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wcale nie miał być taki smutny, ale go wysmuciło coś, lub ktoś. Chyba niechcący. Dobrze, że ma tylko dwie strofki i się długo nie snuje, prawda? Uściski, Krzyśku. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Aaaa... Dowcipasek Ran-ek! Ja Tobie, a Ty mnie! Powycinaliśmy sobie to i owo i jest jeszcze śmieszniej. Pismo Święte mówi :"Szukajcie, a znajdziecie". Postąpiłeś bardzo prawomyślnie i bogobojnie. Jest bardzo dobrze. Pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niektórzy piszą z drugiej strony ściany płaczu takie same życzenia... Ktoś je w końcu przeczyta i spełni. Pozdrawiam. Eugi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję. :)
    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...