Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rankiem po stole przebiegły złote plamy
jak roześmiane rumiane buzie
dębowy blat spoglądał sękami
na dwie zamyślone twarze
uśmiechał się okrągłymi słojami

leniwie unosił się dym z papierosa
jakby z ogniska na młodym rżysku
wszystko w jednej chwili gdy ręką
dotknąłem ciebie a ty mnie słowem

czarna chmura rozlała się asfaltem
czar prysł zdmuchnięty zimnym wiatrem
dlaczego taka jesteś i spojrzenie uparte
chowasz za kubek ściśnięty białą dłonią

to miejsce które ma wiele imion
nosisz ukryte pod skórą
słabym pulsem odzywa się pod palcami
gdy dotyk odwala głazy twego chłodu

Opublikowano

Czesc Janusz,
Dotkanales znowu najskrytszych uczuc.
Jednakze atmosfera konfliktu od samego poczatku i stol jest swiadkiem;
"zlote" zamienilbym na "szare" a "rozesmiane rumiane buzie" raczej na "naburmuszone buzie", po to aby stol nie nabawif sie schizo...

Pozdrawiam i pisz i pracuj a dojdziesz do celu, bo tym sposobem doszlo juz wielu

Opublikowano

Cudowny to jest dotyk, przynajmniej dla niektórych osób, i niechby tak było i będzie dla wszystkich, przynajmniej tych, którzy czytają ten wiersz, wszak coś zawsze się udziela. I już nawet tak bardzo nie ważne, czy bezpośrednio czy tylko pośrednio, wszak to coś przeżywa się tak samo (bardzo, a może i jedynie) Pozdrawiam.

Opublikowano
dotyk czytam już kolejny raz.
ważny temat, ładnie opowiedziany, obrazowo, barwnie, jednoznacznie przemawia do wyobraźni.
podoba się ten wiersz.
i tak myślę, że brak dotyku niszczy świat, zabija powoli, ale skutecznie, a czasem to zaledwie gest, spojrzenie, drgnienie dłoni, kilka literek wyartykułowanych, tylko tyle.
a może uratować życie.
wiem, bo sama tego doświadczyłam (jestem gadułą!)
:))
pozdrawiam.
bardzo.
Opublikowano

Ladnie i przenikliwie o tym dotyku.
dla mnie to wszystko przez ten dotyk jego,
i mój też, jak tajemnica i sekret własnego
powiązanego życia uwikłanego właśnie
w dotyk jedyny, który budzi wszystko
i jednocześnie uspokaja. Nie łatwo
o tym pisać na orgu. Wierzyć to też
znowu tęsknić za tym czego tak brakuje,
a przecież z tego powodu można rozkleić się
na amen ;)
pozdrawiam

Opublikowano

Witam nowego czytelnika moich prób i ćwiczeń. Mietku dziękuję za komentarz (a także za ten pod Trzecią wizytą w kraju, na który nie odpisałem, bo wiersz uciekł już na dalsze strony). Co do Twoich porad to raczej nie skorzystam, bo wydaje mi się jakbyś nie zrozumiał moich intencji. Dziękuję również za mentorskie wskazówki. Będę pisał i pracował aż dojdę do...
Pozdrawiam. J.

Opublikowano

Fly, widzę, że trafiłem na odbiorcę, który potrafi zrozumieć uczucia peela. Z komentarza domyślam się, że poruszyłem w Tobie coś, co wydaje mi się dolega Ci już dłużej. Dzięki za czytanie i podzielenie się percepcją. Pozdrawiam. J.

Opublikowano

Czołem Rafale, dzięki za koment i dobre mniemanie o mnie (stać cię na więcej). Co do tłustym drukiem podkreślonych wyrażeń: no cóz masz absolutną rację, że to to samo, ale jak widzisz są to synonimy i nie na darmo je użyłem. Cieszę się, że do mnie zaglądasz. Pozdrowienia. J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Różnie z tym doleganiem bywało, i bywa.
Brakuje mi tego ciepła serca peela co kiedyś, i tak niedawno,
On jak prawie wszystko.Ufam swojemu zdaniu tylko,
Nie wiem czy to dobrze,
Gdzie, on i jak mu pomóc. Myślisz, że peel ma podobnie,
Wydawało mi się, że czuje tak podobnie.
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...