Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

We wspomnieniach czas
Zbiega się w ciasne przestrzenie
I przestaje być ważny

***
Ramiona matki są cieplejsze niż były
Mleko kipi bardziej
A chleb z masłem – staje się pożywny
I pachnie

Marchewka w ogrodzie jest taka czerwona
Jakby Bóg wlał w nią farbę
A drewniana huśtawka jest wesoła
I buja się
buja się jak dawniej

zegar skrzypi od sekund które spieszą do rana
wiatr komin łaskocze więc ten śmieje się głośno
w Kościele aż swędzą klęczące kolana
a po szczęście się biega
zwykle nago i boso

Opublikowano

Jaki piękny powrót do rodzinnego domu. Pięknie powracasz! Nago i boso - ślicznie nawiązujesz do czasu dzieciństwa, kiedy wstyd nie hamuje spontanicznej potrzeby bliskości z naturą. I pewnie - jeszcze go nie ma;) Z wielką przyjemnością przeczytałam. Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Opublikowano

Nie przekroczyłaś dobrego smaku
jest perfekcyjnie, nostalgicznie, z optymalnym wyczuciem, bez ckliwości, co ogromnie trudne w tej tematyce

i zapis ciekawy - wypunktowane wielkimi literami Wspomnienia Wartości.
wspaniale Agnieszko.
dobrze, że w końcu wróciłaś
:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Czarnobyl to rzeczywiście mocny punkt odniesienia dla tego rodzaju obrazów. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie! 
    • @Berenika97  piękny wiersz, wzruszający, we mnie też jest, jak miłość, co zwycięża śmierć.  Tam wszyscy trafią, a my ich odwiedzamy- a ich nie ma tam na cmentarzu. Ich nie ma- są w Niebie.   Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno.     "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego." (ks. Jan Twardowski)  
    • @lena2_ Cisza jako dawanie, nie branie – to odwrócenie perspektywy. Zwykle cisza kojarzy nam się z pustką, brakiem. Ty pokazujesz ją jako pełnię, jako ziemię, która karmi. Cisza nie ogłasza swojej wartości, po prostu jest płodna. Czasem cisza to po prostu przestrzeń, w której coś ważnego może się narodzić. Pięknie!
    • @Berenika97 To wiersz o miejscu pamięci, które nie chce już mówić, ale nadal przechowuje ślady istnienia. Widmo miasta, jako metafora wygaśniętej tożsamości. Proces ten nieustannie zachodzi unieważniając porządek świata, bo choć architektura miasta wydaje się geometrycznie spójna, to jest jednocześnie tłem dla chaosu zacierającego znaczenia. Pozostają pytania, a nie ma już odpowiedzi. Pozostaje ciche requiem.
    • Zainspirowany poczytałem w Googlach i znalazłem parę książek pod tym, czy podobnym tytułem.  Pierwsze skojarzenie to Czarnobyl, gdzie to tak wygląda, bo widziałem film, a w pamięci jest pewnie, jak piszesz.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...