Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem, ile w tym było ironii :D ale może się skuszę!
Co prawda moje prozatorskie próby widziało kilka osób, ale jedynie prywatnie, nie publikowałem niczego w dziale "proza" - a może warto?
Pozdrawiam
Wuren
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




coś mi się wydaje, że przymiotniki utworzone od nazw własnych piszemy małymi lietarmi
np: język polski, wazon chiński...typy boże (tu zdaje się "boże" funkcjonuje jako przymiotnik?)
typy jakie? - boże ...
ale mogę się mylić

pozdrawiam
pomylona
Opublikowano

...No, w końcu....Kocie, sił mi dodajesz, bo jak widzę takie bzdety wypisywane przy okazji, podobno, oceny wiersza, to się mię w środku gotuje...;-)...Żeby jeszcze było o co...A fakt pozostaje faktem, że słowo "boże" w tym przypadku było, jest i pozostanie przymiotnikiem. I tak zmarnowana cała wirtualna strona na niepotrzebne bicie piany. A wiersz jako taki ucieka gdzieś, nie wiadomo w ogóle, czy potrzebny, chyba jako pretekst co poniektórym...;-))...Dla mnie niezły wierszyk...;-)))...
...Pozdrawiam harcerskim " Ahoj"...;-))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha! przymiotnik, czy może jednak rzeczownik w wołaczu?

Dziękuję za czas i włączenie się do dyskusji - jednak eksperyment wywołał odzew :)
Cieszę się, że niezły ;)
Pozdrawiam
Wuren
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



...to korzysta z ogólnych zasad poprawnej pisowni, tj. gramatyki, ortografii, interpunkcji itd.



Przepraszam Panie Pioe... A od kiedy zasadami interpunkcji jest pisanie "Bóg" z wielkiej litery?? To tylko i wyłącznie sumienie i "zasadność" autora. Jeśli nie mam do Boga szacunku, to też mam pisać z wielkiej litery, bo tak wypada? Proszę wybaczyć, ale dla osoby niewierzącej zazwyczaj "Bóg" to tylko słowo, więc czemu ma się do niego odnosić tak samo jak osoba wierząca? Może trochę tolerancji i szacunku dla przekonać innych...

Acha... I moim zdaniem powinno się rozgraniczyć moderację i krytykę. Moderacja powinna być od zachowania porządku. A komentować powinni zwykli uzytkownicy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...