Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dobra rada dziada - dla Wurena

(na początek nowego roku akademickiego)


odniosłem dziś wrażenie
(do skupu)
żeby na kasę zmienić
lecz nie chceli przygłupów
dalej pusto w kieszeni


(kończymy z PR-em, teraz polecimy Freudem)

przeniosłem więc znaczenie
(do głowy)
i głód oczami leczę
niesyty wrażeń nowych
gonię pyłki kobiece


(na koniec coś egzystencjalnego)

wyniosłem stąd naukę
(do grobu)
że świata pośmiewisko
to szukanie sposobu
a mnie lata to wszystko


------------------------------------
Dziełko zbiorowe poronione przez ashera i bezeta
(dziś w pracy, bo nudno było ;)
Opublikowano

Ha!
Ładnie tak po mnie jechać?
Od przygłupów, lovelasów, nieuków?
Dobra, obrażam się, nie będę się ośmeszać więcej na poezji :) tylko śmiertelnie poważne teksty.
Zaczynam:

Wiersz Panów w ciekawej konwencji.
Żarty (w nawiasie) zaskakują.
Didaskalia i wyjaśnienia zbędne, chyba, że autorzy zakłądają wrodzony niedorozwój czytelnika (jeśli miałby nim być tylko Wuren, to może i mają rację).
Pozdrawiam
Wuren
PS> Niezłe było, uśmiałem się ze smiechu jak pszczoła :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Juz to widzę - powaga. Heh ;D
A że nie świecki to gorszy?
Jak się hartuje stal?
A wiersz zrozumiałem - tylko tak dla przekory, bom dziś zadziorny, a kosmitów nie ma i nie mogę się wyżyć.
Powaga.

Pozdrawiam
Wuren :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @P.Mgieł To, co napisałeś, jest prawdziwe – ale nie dla wszystkich. Istnieją różne prawdy o pisaniu. Ta jest dla tych, którzy piszą, bo muszą. Dla tych, dla których pisanie to nie przyjemność, ale konieczność. Świetny wiersz! 
    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy do końca, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu.   
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...