Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nic, Panie Lewa Reką Ciemności.. nic.. tylko in i jang razem :)
Inaczej wychodzi klaśnięcie jedną ręką..

Pozdrawiam
Wuren
PS. Mogę mieć prośbę? Niechże Pan z łaski swojej zalepi "Enter" plastrem albo posypie go tłuczonym szkłem...

Opublikowano

Panie Wuren, zamieszczam tutaj wiersze po to, by pozniej przeczytac rzeczowe komentarze.
Nie boje sie "ostrza krytyki", ktorym tutaj sie straszy. Wstretna mi jest jednak zlosliwość. A przeciez nie chodzi tutaj o psucie sobie wzajemnie krwi tylko o zabawe. Przynajmniej z takiego zalozenia wyszedlem. Liczylem rowniez ze mozna sie tutaj czegos nauczyc, a mam wrażenie (być może się mylę), że dla wielu z Was tych mniej poczatkujacych, forum stanowi miejsce odreagowywania frustracji. Mam nadzieje przekonać sie, że jest inaczej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakaż to złośliwość?
No fakt, mogłęm delikatniej - proszę uprzejmie poetę o nieużywanie entera. gdyż jeśli wiersz liczy sobie siedem wersów i tyleż samo strof(?) to dziwnie to DLA MNIE wygląda. Całkiem możliwe, że o taki efekt Panu chodziło -wówczas napiszę tylko, że mi odpowiada bardziej forma bez dodatkowej interlinii z wyraźniejszym ciut podziałem na strofy
Pozdrawiam
Wuren
Ps. Jeśli miałoby wspomniane przez Pana "ostrze krytyki" być zrobione z lukru, to mogę nie pisać, co mnie wierszach innych boli -ale czy wówczas mógłbym liczyć na pomoc od innych?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No ładnie, najpierw należę do jakiegoś lobby starszych użytkowników, a teraz używam forum do odreagowywania frustracji :D
Dodajmy do tego jeszcze egocentryzm ;)

ale do rzeczy:
burze bez ciszy... a są burze Z ciszami? Trzask grzmotów,odgłos strugi deszczu, to raczej nie sprzyja ciszy. Nie bardzo rozumiem,jak mam to interpretować?

Oryginalnie napisane,czyta się nawet przyjemnie :)
chociaż co do rymów,zgodzę się z Piotrem

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @P.Mgieł To, co napisałeś, jest prawdziwe – ale nie dla wszystkich. Istnieją różne prawdy o pisaniu. Ta jest dla tych, którzy piszą, bo muszą. Dla tych, dla których pisanie to nie przyjemność, ale konieczność. Świetny wiersz! 
    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy do końca, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu.   
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...