Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Smutnyś? - bo jesień kapryśna.
Nie daj się. Magnez weź.
On zawsze ducha rozhuśta.

Aaaapsik! - to na pewno grypa.
Wystarczy na A-cztery napisać,
I za trzy dni wstać z łóżka.

A cóż to? Uch, depresja?
Mój miły - tu jest tabletka.
Za dwa dni się uśmiecha.

I gdyby tak poszukać,
Na tę miłość by się znalazła recepta.
Nikt nie szuka.

Widać tak delikatna i krucha,
Można wyleczyć w domowych warunkach,
Babcinym sposobem - kochać i rzucać.

Opublikowano

miły ten wierszyk...recepta na miłośc....hm....:)


"I gdyby tak poszukać,
Na tę miłość by się znalazła recepta.
Nikt nie szuka. "

jedynie ten fragment jakoś do mnie nie przemawia, strasznie wybił mnie z rytmu przy czytaniu...
hm,przyznam ze kiedys tez cos podobnego napisalam, tak cos mi się przypomina że o podobnym tytule chociaż:)

Miło znowu Pana tutaj zobaczyć

Agnes

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



On nie miał wybić, tylko zastopować na chwilę, zmienić rytm. Nie lubię zgrzytów w poezji. Jestem zwolennikiem "pływających wersów". Cóż, nie udało się. To niedopuszczalne, żeby ta zwrotka kogokolwiek wybijała z czegokolwiek. :-)) Pomyślę nad zmianą. Dzięki.

A mi również miło. Coś mnie ominęło? :-)

seweryn
Opublikowano

widzę błyskawiczne przebudzenie :)
ale to bardzo dobrze

..nyś, ..yśna, ..eź, ..uśta - rozumiem celowa zabawa słowem? ciekawie to brzmi

na A-4 napisać, ale co? Apsik?

tabletka za dwa dni się uśmiecha - wiesz, pomysł dobry, ale albo ona się uśmiechnie, albo się uśmiechniesz, albo będziesz się uśmiechał, bo inaczej gubię sens...

"nikt nie szuka" jak one tu samotnie i smutno wyglądają te słowa, pośród tylu rad, udany zabieg :)

a potem okazuje się, że i na to rada jest, hmm

przyjemny wierszyk, taki lekko prychający, kichający, ale przebija w nim uśmiech :)


Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy celowa? Trudno mi mówić o jakiejkolwiek celowości w tym utworze - jeżeli chodzi o te ..nyś, ..yśna, ..eź, ..uśta. Chyba przez przypadek ? Nie zwróciłem uwagi.

Co do A-4.. to takie są recepty teraz chyba? Tak się na nie mówi "A-cztery" :-)

Nie, nie tabletka uśmiechnięta. Zwróć, prosze, uwagę, że jest tam kropka. Dopiero w nowym wersie jest "za dwa dni się uśmiecha" (w domyśle podmiot - ona).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...