Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widziałam cię
pod wierzbą
która płacząc
odrzucała nieme łzy

zeschłe okruchy
wczorajszych uniesień
twojego oddechu
wyrzucałeś pod spróchniałe drzwi

pod zeschniętymi liśćmi
słowa zapakowałeś znów
odrzuciłeś morza
drżących z zimna mych rąk

nie wyrzekłam słowa
nie poruszyło się we mnie nic
jedynie pustka głośno krzyknęła
goniąc w otchłań twoich chwil

Opublikowano

na nie
banał goni banał
banałem poganiając

zostawiłabym tylko (bez urazy):

widziałam cię
pod wierzbą

zeschłe okruchy
wyrzucałeś pod
spróchniałe drzwi

pod liśćmi
słowa pakowałeś znów

nie poruszyło się we mnie nic

***

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...