Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Próg dorosłości


Rekomendowane odpowiedzi

Tak szybko płynie czas,
osiemnasta świeczka na torcie już płonie.
Zdmuchnij ją, ciesz się młodością
i tym co przed tobą dziś drzwi otwiera.

Nie zapominaj o przeszłości lat dziecinnych,
pielęgnuj przyjaźń zakorzenioną głęboko
i dziel się radością z nowymi towarzyszami losu.

Niech Głos z wysoka przenika twoje serce,
zsyła zawsze pomoc bez wyjątku.
Zaufaj, a każdy twój dzień będzie udany.

Obyś wciąż spotykała się z życzliwością
i sama umiała nią emanować.
Przebywaj wśród ludzi szlachetnych
umiejących kochać bez względu na koleje losu,
którzy nie pozwolą byś pozostała sama
na drodze utorowanej rozlicznymi pułapkami.

Cień wesołka niech kroczy za tobą co dzień
nie odstępując ani na chwilę przemiłej postaci.
Przeżyj życie z uśmiechem na twarzy
w franciszkański sposób,
a także przez cnotę naukę i pracę
służ temu, który jest w stanie
uczynić wszystko, co wydaje się niemożliwe.

Muzyka niechaj się z tobą kołysze
jak motyl na skrzydłach nut,
uplecionych z lekkich nitek babiego lata.
Ona sprawi, że marzenia zaczepią o realność.

Podróż po nieznanym nauczy jak żyć,
by nie zagubić właściwej ścieżki,
a prawdziwy przyjaciel przypomni Anioła Stróża,
dzieląc radość w dniach sukcesu
i pocieszając swym jestestwem, gdy życie spłata figla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z cyklu: Nietypowe grzybobranie     Konsekwencje oderwania   Takie moje zakurzone życie Jakby chciało trwać w niebycie   Bez zgrozy, sensu i rozpoznania I tego cholernego uśmiechania   Wszystko tak wątłe i przykucnięte Jak moje myśli, ciągle zmięte   Jak ta nadzieja, co denerwuje Jak ta szczelina, która stresuje   I ten cały syf, na podłodze zostawiony Ta przekomiczność, tylko z której strony   Precz spontaniczność, zgraj urobiony Ciężka statyczność, rachunek zrobiony   Postanowiłem i nowe kupiłem Życie, które sobie wyśniłem   Wracam do domu, a żona z prezentem Już zasłaniam się testamentem   A ona mi nowe życie podarowała Mówię, wiem, co zrobić chciała   Ale ja już, nowe kupiłem Po co mi dwa życia, skoro żadnym nie żyłem                  //Marcin z Frysztaka           Wszystkie moje książki          Za darmo Znajdziesz na stronie:         wilusz.org
    • Ikar, bywa, rum winien rudym. Tama za matmy durne i niw murawy braki
    • Wakacje, jej duże oczy i czerwone usta On jeszcze nie wie że w środku jak lalka pusta Kwitnie miłość śpiewają skowronki W całym mieście krążą mrzonki O tym chłopaku co z uśmiechem lata I o tej dziewczynie że to zwykła szmata Młody w plotki nie wierzy i dalej ją ściga Ona raz w miejscu zostaje a raz go miga Mimo to spędzają razem całe dnie Chłopak nie chce by to skończyło się Jej ciepłe słowa i anieli głos Fryzura w kok i jej brąz włos Jak anioł z nieba zesłany tylko dla niego Który komplementami podnosi jego ego Uśmiechem zabija całe zło na świecie Świeci jaśniej niż słońce w najgorętszym lecie Trzy miesiące minęły w godzin parę Tak szybko jakby były za karę Bo kończy się czas marzenia I na jej twarz okres patrzenia Skazanego na rozstanie los go pogania Nieuchronnie nadszedł czas pożegnania Stoi na peronie ze swoimi kolegami Jego miłość właśnie idzie z rumieńcami Lecz te rumieńce nie są dla niego Tylko dla jej chłopaka najnowszego Tysiąc myśli nagle w małej głowie Jak? Skąd? Dlaczego? - Nie wie W natłoku myśli się zagubił Zatoczył się tak jakby się upił Z myśli wyrwał go stukot - pociąg przyjechał Pożegnał się, spojrzał ostatni raz i odjechał Już w pociągu patrzy w przeszłość Nie wie jak mogło do tego dojść Zignorował wszystkie kolegów rady Jej częste wymówki i wszystkie wady Powinien był zauważyć że go wykorzystywała Ślepy był, a ona do jego kolegi się dorwała Koniec to lata i pewnej tego imigranta epoki Nie oszukają go już nigdy żadne babskie koki Kończy z miłością choć zawsze jej było mało Nic już na tym świecie dla mnie nie zostało
    • @Leszczym Ach ta A, wywołuje emocje i nie daje spokoju. Zgrabny zapis krótkiego dramatu. A księżniczka A(nna) znowu spadła z konia,:) akurat podają w wiadomościach.  Z sympatią do A pozdrawiam ciepło :))
    • @Leszczym Dziękuję za ładny, motywujący komentarz. Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...