Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nad kominami ogród biały
zeszycik wspomnień, ekran snów
siedem bordowych róż podajesz
wzruszonym głosem, ciepłem słów

odwracam kartkę, majowy deszcz
w słuchawce głos odliczam dni
w brzozowym lasku ptak odmienia
imię, skąd wie kto w noc się śni

otwieram drzwi zielonym nocom
księżyc z uśmiechem mruga nam
kochanie powiedz czy to nie sen
truskawek smak, zachwytów kram

na skroni bielszy włos, bo dalej
przerzucam kilka naraz dat
najdroższa nie tak to miało być
wybacz zawalił mi się świat

zeszycik wspomnień, przeszłości dym
końcowe zdania zlewa toń
zamilkły ptaki i drzewa nad
sklejoną białą, resztką stron

Opublikowano

Biały Pojeździe Szynowy, to już bliżej mnie. Zabieram sobie wszystkie tkliwości i chropowatości, bo te są usprawiedliwione, nieważne. Oto: Szelest papieru,dzwonek u drzwi itd. cała ta strofa słabsza. Pierwsza i ostatnia jest dla mnie z wyjątkiem pierwszego wersu ostatniej. A tak w ogóle - wiosna i jesień w pamiętniku to samo sedno wszystkiego pięknego w życiu. Jesień chyba najpiękniejsza, gdy człowiek jest kochany. Przepraszam za ckliwość. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

owszem są drżenia i szelesty ale mnie porwał do uśmiechu ten taki szczególny duch tego wiersza :) jedno co mogę dodać to szlifuj Lokomotywo i jestem pewien że sobie poradzisz. hm. jak czytam takie rymowane (ostatnio parę było tu i tam) to mnie kusi żeby coś zarymować. oj dawno nie rymowałem i być może z wprawy wyskoczyłem ;)
pozdrawiam bardzo!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie możesz wyjść z wprawy, rzuć rymem wszystkich na kolana:)
Wywaliłam drżące szelesty, zgodnie z sugestią Eli, lekko wygładziłam i jakoś jest. Można nucić na melodię "Stacyjka Zdrój" KSP - jeżeli oczywiście jest ktoś zdesperowany.
Dziękuję wszystkim podpowiadaczom i komentatorom. Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...