Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja Maria wyrosłam z Ciebie Mario
Jak się wyrasta z dziecinnej sukienki

Kiedyś Twoje wiersze pasowały mi
Jak własna skóra

Twoje słowa leżały na mnie
Jak kostium idealnie dopasowany do młodej figury

Twoje myśli opływały mnie
Jak delikatne dźwięki fletu

Dziś marszczą mi się na biodrach
Jak rozstrojony fortepian

Nie liczę już swoich pocałunków
Już na nie nie zważam

Teraz wolę rzeczy większe
Bo one skrywają głupotę

Dziś wiem że wyciągnięte ręce znaczą więcej
Niż kołyski z łabędzim puchem

Opublikowano

a ciekawe, ciekawe. naprawdę się podoba. tylko jedno zastrzeżenie: czy musi być tak... nieekologicznie? "Kiedyś Twoje wiersze pasowały mi
Jak własna skóra

Twoje słowa leżały na mnie
Jak kostium idealnie dopasowany do młodej figury

Twoje myśli opływały mnie
Jak delikatne dźwięki fletu " tu piszesz to samo na trzy różne sposoby. nie wolno. wybierz jeden najlepszy dwuwiersz, z pozostałych zrezygnuj (chyba, że chcesz uśpić czytelnika). moim zdaniem najlepszy jest ten środkowy (ze względu na konsekwencję w późniejszych "marszczeniach na biodrach").

Opublikowano

Dziękuję za komentarz.
Te powtórzenia są celowym środkiem obrazującym stopniowe oddalanie: skóra - kostium - dźwięki czyli ulotna aura i wreszczie dysonans. Moim zdaniem skrót nie byłby więc potrzebny.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dobrze, ale to nie jest do końca zauważalne. następstwo musi być bardzo wyraźne, już choćby to jedno słówko "wreszcie" (lub jakiś bardziej pasujący synonim) wepchnięte przed tymi dźwiękami fletu zwróciłyby uwagę czytelnika na tę ulotność. ale ta ulotność i tak jest widoczna (kontrast pierwszego wersu: dziecinna sukienka i końcówka: łabędzi puch), czyli naprawdę się powtarzasz.

ale ten Twój wierszyk i tak jest na wysokim poziomie, czego ostatnio brakuje na forum, więc cieszę się, że jesteś :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Florian Konrad Dla mnie jest to wiersz o momencie utraty kontroli nad własnym życiem. Świetnie wykorzystałeś konwencję horroru (nawiązanie do "Autostopowicza") po to, by nagle odwrócić sytuację - to nie intruz jest zagrożeniem, to my odkrywamy, że jesteśmy "na gapę" we własnym życiu. Mocna końcówka - "ciągle jedziemy. trwa czas przeszły". Jak trauma, której nie można zatrzymać ani przepracować.
    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie miast .. "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
    • @Berenika97 sorki, że tak bez słów, ale do takiej myśli - nic, tylko się uśmiechnąć,  pozdrawiam :)
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Nie jest tak źle. wolność to kotka co drzwi otwiera i zanim spytasz już świat wybiera   więc zamiast siedzieć w kącie jak myszka mrugam do słońca – niech będą igrzyska! @Alicja_WysockaBardzo dziękuję!  @obywatelBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...