Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jako, że jestem w dobrym humorze i po niemałym wysiłku fizycznym....
przypomiała mi się piosenka z Pocahontas ( to taka bajka, na której byłem kiedyś w kinie z młodszą siostrą...)
stwierdzam, że mi się podoba...
aczkolwiek...
raczej nie zapamiętam,
nieczego nowego się nie dowiedziałem,

Pozdrawiam,
Kai Fist

Gość Dawid Ciesla
Opublikowano

Po wierszem tak młodej autorki, widać jakim, na tym forum spodziewałbym się raczej jakichś rad... smile.gif Let's go!

Co mi się rzuca w oczy (to będzie w sumie subiektywna uwaga) to te przecinki na końcach wersów i duże litery na początkach - śmiesznie to wygląda smile.gif Może zrezygnuj z interpunkcji? Albo pisz w innej formie, jakoś nie mogę poważnie spojrzeć na rządek przecinków i kropek po prawej stronie wiersza smile.gifbiggrin.gif Wiem, wiem - głupia uwaga tongue.gif

Teraz troszkę fonetyki. W zależności od tego, jakich głosek użyjesz, wiersz zyska różny nastrój. W tym przypadku skupmy się na samogłoskach, gdyż widzę dwa zgrzytkiw tej kwestii. Używasz dużo samogłosek 'jasnych' - i, e, a, a wdarły Ci się 3x u (czuje, dużo i muzyka). Zastąp te wyrazy (dużo łatwo zastąpić na wiele, w którym jest e oraz i, muzykę wymieniłbym na melodię).

Po co rym w drugim dwuwersie? Raz, że rytm jest taki se, dwa że rym też jest taki se smile.gif Przy decydowaniu się na rymy pomyśl przynajmniej o toniczności wiersza, żeby ładnie się czytało.

Sam tekst i przekaz/przesłanie - nic ciekawego szczerze powiedziawszy, zbyt wiele nam nie powiedziałaś. Myśl dużo o wierszu, nawet jak już go stwprzysz i poprawiaj, staraj się zbudować czastkę swojegoświata w tekście, pokaż nam siebie, albo w ciekawej formie przedstaw znane już zjawiska, tylko nie tak jak je znamy... Póki co widać, że jesteś początkująca w każdym calu smile.gif Powodzenia

Opublikowano
CYTAT (Grzegorz Samitowski @ Aug 4 2003, 07:18 PM)
CYTAT (Dawid Ciesla @ Aug 4 2003, 07:15 PM)
Po wierszem tak młodej autorki, widać jakim, na tym forum spodziewałbym się raczej jakichś rad... smile.gif Let's go!

Co mi się rzuca w oczy (to będzie w sumie subiektywna uwaga) to te przecinki na końcach wersów i duże litery na początkach - śmiesznie to wygląda smile.gif Może zrezygnuj z interpunkcji? Albo pisz w innej formie, jakoś nie mogę poważnie spojrzeć na rządek przecinków i kropek po prawej stronie wiersza smile.gifbiggrin.gif Wiem, wiem - głupia uwaga tongue.gif

Teraz troszkę fonetyki. W zależności od tego, jakich głosek użyjesz, wiersz zyska różny nastrój. W tym przypadku skupmy się na samogłoskach, gdyż widzę dwa zgrzytkiw  tej kwestii. Używasz dużo samogłosek 'jasnych' - i, e, a, a wdarły Ci się 3x u (czuje, dużo i muzyka). Zastąp te wyrazy (dużo łatwo zastąpić na wiele, w którym jest e oraz i, muzykę wymieniłbym na melodię).

Po co rym w drugim dwuwersie? Raz, że rytm jest taki se, dwa że rym też jest taki se smile.gif Przy decydowaniu się na rymy pomyśl przynajmniej o toniczności wiersza, żeby ładnie się czytało.

Sam tekst i przekaz/przesłanie - nic ciekawego szczerze powiedziawszy, zbyt wiele nam nie powiedziałaś. Myśl dużo o wierszu, nawet jak już go stwprzysz i poprawiaj, staraj się zbudować czastkę swojegoświata w tekście, pokaż nam siebie, albo w ciekawej formie przedstaw znane już zjawiska, tylko nie tak jak je znamy... Póki co widać, że jesteś początkująca w każdym calu smile.gif Powodzenia

Bardzo dobrze to ujales Dawid!

a pan za to wspaniale skomentował konkluzję pana Dawida - panie Grzegorzu ! laugh.gif

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przerażone czekały na śmierć... W barakach okolonych kolczastym drutem...   Choć wielka światowa wojna, Pochłonąwszy miliony niewinnych ofiar, Z wolna dobiegała już końca, A wolnym od nazizmu stawał się świat… Na obrzeżach czeskiego Holýšova, Z dala od teatru wojennych działań, Z dala od osądu cywilizowanego świata, Rozegrać miał się wielki ludzki dramat...   Dla setek niewinnych kobiet, Strasznych dni w obozie zwieńczeniem, W okrutnych męczarniach miała być śmierć, Żywcem bez litości miały być spalone... Podług wszechwładnych SS-manów woli, By istnienia obozu zatrzeć ślady,  Spopielone bezlitosnego ognia płomieniami, Nazajutrz z życiem pożegnać się miały…   Przerażone czekały na śmierć... Utraciwszy już ostatnią, choćby nikłą nadzieję…   W obszernych ciemnych baraków czeluście, Przez wrzeszczących wściekle SS-manów zapędzone, W zatęchłym cuchnącym baraku zamknięte, Wkrótce miały pożegnać się z życiem… Gdy zgrzytnęła żelazna zasuwa, Zwierzęcy niewysłowiony strach, W każdej bez wyjątku pojawił się oczach, By na wychudzonej twarzy się odmalować…   Wszechobecny zaduch w barakach, Nie pozwalał swobodnie zaczerpnąć powietrza, Gwałtownym bólem przeszyta głowa, Nie pozwalała rozproszonych myśli pozbierać… Gwałtownym bólem przeszyte serce, Każdej z  setek bezbronnych kobiet, Łomotało w młodej piersi jak szalone, Każda oblała się zimnym potem…   Przerażone czekały na śmierć... Łkając cicho jedna przy drugiej stłoczone...   W ostatniej życia już chwili, Z wielkim niewysłowionym żalem wspominały, Jak do piekła wzniesionego ludzkimi rękami, Okradzione z młodości przed laty trafiły… Jak przez niemieckie karne ekspedycje, Przemocą z rodzinnych domów wyrywane, Dręczone przez sadystyczne strażniczki obozowe, Drwin i szykan wkrótce stały się celem…   Codziennie bite po twarzy, Przez SS-manów nienawiścią przepełnionych, Doświadczyły nieludzkiej pogardy I zezwierzęcenia ludzkiej natury… Wciąż brutalnie bite i poniżane, Z kobiecej godności bezlitośnie odarte, Odtąd były już tylko numerem W masowej śmierci piekielnej fabryce…   Przerażone czekały na śmierć... Pogodzone z swym okrutnym bezlitosnym losem…   W zadrutowanych barakach, Z wyczerpania słaniając się na nogach, Wycieńczone padały na twarz, Nie mogąc o własnych siłach ustać… Gdy zapłakanym oczom nie starczało łez, Fizycznie i psychicznie wycieńczone, Czekając na swego życia kres, Strwożone już tylko łkały bezgłośnie…   Przeciekające z benzyną kanistry, Ustawione wzdłuż obozowego baraku ściany, Strasznym miały być narzędziem egzekucji, Tylu niewinnych istnień ludzkich… Przez SS-mana rzucona zapałka, Na oblany benzyną obozowy barak, Setki kobiet pozbawić miała życia, W strasznych męczarniach wszystkie miały skonać…   Przerażone czekały na śmierć... Gdy cud prawdziwy ocalił ich życie…   Ich spływające po policzkach łzy, Dostrzegły z niebios wierne Bogu anioły, A Wszechmocnego Stwórcę zaraz ubłagały, By umrzeć w męczarniach im nie pozwolił… I spoglądając z nieba Bóg miłosierny, Ulitowawszy się nad bezbronnymi kobietami, Natchnął serca partyzantów z lasów dalekich, Bohaterskich żołnierzy Świętokrzyskiej Brygady…   I tamtego dnia pamiętnego na czeskiej ziemi, Niezłomni, niepokonani polscy partyzanci, Swe własne życie kładąc na szali, Prawdziwego, wiekopomnego cudu dokonali… Silnie broniony obóz koncentracyjny, Przypuszczając swymi oddziałami szturm zuchwały, Sami bez niczyjej pomocy wyzwolili, Biorąc setki SS-manów do partyzanckiej niewoli…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dla tysięcy kobiet był wolności zarzewiem...   Niebiańskiemu hufcowi aniołów podobna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, By znienawidzonemu wrogowi plany pokrzyżować By wśród hitlerowców paniczny strach zasiać… Tradycji polskiego oręża niewzruszenie oddana, Chlubnym kartom polskiej historii wierna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, Paniczny w obozie wszczynając alarm…   Brawurowe ze wschodu natarcie, Zaskoczyło przerażoną niemiecką załogę, Z zdobycznych partyzanckich rkm-ów serie, Głośnym z oddali niosły się echem… By tę jedną z najpiękniejszych kart, W długiej historii polskiego oręża, Zapisała niezłomnych partyzantów odwaga, Krusząc wieloletniej niewoli pęta…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Przeraził butnych SS-manów załogę…   Odgłosy walki niosące się z oddali, Do uszu udręczonych kobiet dobiegły, W tej strasznej długiej niepewności chwili, Krzesząc w sercach iskierkę nadziei… Na odzyskanie upragnionej wolności, Zrzucenie z siebie pasiaków przeklętych, Wyjście za znienawidzonego obozu bramy, Padnięcie w ramiona wytęsknionym bliskim…   Choć nie śmiały wierzyć w ratunek, Ten niespodziewanie naprawdę nadszedł, Wraz z brawurowym polskich partyzantów szturmem, Gorące ich modlitwy zostały wysłuchane… Wnet łomot partyzanckich karabinów kolb, W ryglującą barak zasuwę żelazną, Zaszklił ich oczy niejedną szczęścia łzą, Wyrwały się radosne szepty wyschniętym wargom…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dnia tego zwieńczonym był wielkim sukcesem…   Wielkie wrota baraków wyważone, Rozwarły się z przeciągłym łoskotem, Odsłaniając widok budzący grozę, Chwytający za twarde żołnierskie serce… Ich brudne, wycieńczone kobiece twarze, Owiało naraz rześkie powietrze, Nikły zarysowując na nich uśmiech, Dostrzeżony sokolim partyzanckim wzrokiem…   I ujrzały swymi załzawionymi oczami Polskich partyzantów niezłomnych, Niepokonanych i strachu nie znających, O sercach anielską dobrocią przepełnionych… Dla setek kobiet przeznaczonych na śmierć, Polscy partyzanci na ziemi czeskiej, Okazali się wyśnionym ratunkiem, Zapisując chlubną w historii świata kartę…   - Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ i grupa uwolnionych więźniarek z obozu koncentracyjnego w Holýšovie (Źródło fotografii Wikipedia).              
    • @Roma

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jeszcze się trzymasz? Powodzenia, bo nerwy jak szwy, łatwo puszczają, szczególnie jak stres trwa długo.    
    • @Domysły Monika cudna jest ta Twoja analiza emocjonalna wiersza  Wiesz czasami relacja matki z córką jest trudna  I tylko od dojrzałości jednej ze stron zależy czy w ogóle będzie możliwe jakiekolwiek pojednanie  Najgorzej jest wtedy kiedy zachowanie matki zaczyna powielać dziecko i przenosić takie patologiczne stany na swoją nową rodzinę  Ten wiersz jest właśnie o tym 
    • @Unapali Nie za dużo entera? Gdyby był dłuższy, szukałabym jedynej kropki na podłodze.
    • @Vampire Fangs  Zaraz się oswoję z wampirami :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...