Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

muzea otwarte były tej nocy
wśród eksponatów które można było zobaczyć
były też te zazwyczaj niepokazywane
co bardziej wrażliwi mogli odnaleźć tam pióro złotej kaczki
i dorożkę ponoć zaczarowaną
a także wiele innych przedmiotów
których nazw nie znam
lub już zapomniałem

noc była półletnia i całkiem bezgwiezdna
nie miało to znaczenia bo budynek był zadaszony
jego długi korytarz prowadził jakby do kaplicy sykstyńskiej
lecz na końcu nie było żadnych fresków z nagimi postaciami
żadnego sądu ani aktu stworzenia
było tylko trwanie
łagodne i bez bólu

w niezwykłości owej
dwoje staje się jednością
jakby od zawsze i na zawsze tak było
a przedmioty upokarzają zwiedzających
mówiąc o czasie i przestrzeni nieosiągalnej
o stanie który zaistniał lub tylko odsłonił się
i o słabości wszystkich zmysłów
które są tylko drogowskazem

po skierowaniu wzroku powyżej
poniżej lub w bok
bo przecież nie można tak bez końca
bo źrenice zaczynają łzawić a obraz drżeć lekko
wraca ulga
powraca grawitacja
i wielkie ciążenie

Opublikowano

Brawo, Antoni. Podoba się ta noc w muzeum. Masz literówki w tej strofie. Popraw, co Ci zależy? Cieplutko, Para:)


noc była półletnia i całkiem bezgwiezdna
nie miało to znaczenia bo budynek było zadaszony
jego długi korytarz prowadziły jakby do kaplicy sykstyńskiej
lecz na końcu nie było żadnych fresków z nagimi postaciami
żadnego sądu ani aktu stworzenia
było tylko trwanie
łagodne i bez bólu

Opublikowano

Zamglony ten wiersz, dużo obrazów przywołuje, jak sądzę skojarzenia
przez jakieś utkwione gdzies w pamięci przedmioty,
wiersz, jak zza firanki zaczarowany
obrazy pływają, zagubienie

to tak z mojego czytania
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za zajrzenie i cieszę się z takiego odbioru mojego tekstu :)
    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...