Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W nocy śnił mi się dziadek Duszan
I nakrzyczał ni z tego ni z owego
Że mu jakąś gałąź ususzam
Chyba drzewa …genealogicznego

Babcia też jęczała na temat drzewa
I nazwała mnie w złości … zerem
I że za karę pójdę do nieba
Do piekła nie wpuszczają …z moim charakterem

Obudziłem się rano zlany potem
No bo jak tu kierować się tradycją
Kiedy dysponuje się takim „ kłopotem”
Znaczy …moją nie wyjściową aparycją

Z mordą niestety nic się nie da zrobić
Zająłem się innym rodzinnym pokłosiem
Tym co zazwyczaj łeb powinno zdobić
Czyli moim - rzadko spotykanym - włosiem

Jak czarny sztandar loki powiewały
Były tematem wielu damskich wieców
Teraz …poddańczy kolor biały
I rosną zdecydowanie bliżej …pleców

Przepaska na głowie w ręce zioło
Lub gumką w ogon spięte do kupy
Teraz inteligentne …wysokie czoło
Dawniej włos po tyłek a dzisiaj …do dupy

Więc chyba zawiodę dziadka Duszana
I razem z babcią mogą mnie zabić
No …żebym miał chociaż górę „siana”
To miał bym czym kobiety wabić

Niech na mnie piszą do Lucka donosy
I pośmiertnym szczęściem się pysznią
A ja? No cóż … Tylko te włosy
To jedyne co w życiu mi ... wyszło

Waldemar Biela

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za pamięć babci i dziadka z przyjemnością wychyliła bym kieliszek "Rakiji";)
Nie chcę, żeby zabrzmiało to dwuznacznie ale nie tylko włosy wychodzą mężczyznom najlepiej.Mężczyzn, "używa" się także przy remontach:), są bardzo przydatni - siłowo.Siwe, czarne, blond - proszę dbać o nie i nie dać sobie ściąć najmniejszego pukielka:).Jednemu już bardzo dawno temu ścięli ...i stracił siłę!Z męską aparycją, różnie bywa.Kobiecie wystarczy, żeby był ładniejszy od diabła i już jest "Raj na ziemi":) a poza tym...
"Daje krzepę, krasi lica - nasza łęcka śliwowica".
Pozdrawiam serdecznie -ssssuper humor! Anastazja ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Opowiadanie głodnemu o chlebie ....WYRAFINOWANE OKRUCIEŃSTWO!!!!!!!
Buziaki (dla całego terrarium). W.

W terrarium została żmija jeszcze śnięta, ale już posykuje na boki tym czymś bezwładnym,rozdwojonym.Jestem tylko jaszczurką i po dzisiejszym dniu już się nie zbliżę do terrarium, chyba że z kijem.Buziole dwa -jeden rozdwojony.A.
Opublikowano

Witaj Waldku, powiem krótko, że włosy wychodzą może się zdarzyć, mnie też ubywa nad oczami...
Ale tobie jeszcze coś wspaniale wychodzi... pisanie. Jak zawsze, dla mnie jesteś mistrzem satyry. I tak trzymaj. Łącze łysiejące pozdrowionka, Janek.

Opublikowano

A mi wyszło, że znów brakuje któregoś z Twoich wierszu Waldku!
Chociaż przy kaprysach pani Aury, może tylko mi się zdaje.
Uśmiecham się do Ciebie i wiersza Twojego.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas ....och proszę pana dobrą poezją zapachniało...a pani mi  mówi że Przybora ....Osiecka to mało za mało i dalej Pan śni............nie myślałam że się rozczulę słowem dziś....podoba mi się ta tęsknota''...tęskniący tęsknią.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dla mnie to i ten rzeczywisty dużo za duży i nie do pojęcia.
    • nie byłeś grzecznym chłopcem rączy skoczku z kieszeniami pełnymi kruchych brył soli morza martwego kiedy sprawdzałeś jak długo wytrzymają zanim się rozpadną zanim rozpuści je wilgoć rąk   bo nie miałeś rąk które mogłyby coś utrzymać a jeśli tak to tylko ciężar ostrości bruku który nie należał do ciebie lecz do tych którym go wykrzyczałeś   w tym pasie suchych blasków łagodnych zim obietnic których nikt nigdy nie wypowiedział na głos gdzie ziemia wstrzymanego oddechu niosła cię w sobie jak błąd który nie zdążył stać się pomyłką ale też nie został naprawiony   i nie badałeś spękanej skóry ziemi przez czujne oko lunety bo ona patrzyła na ciebie a ty nie miałeś czasu ani szans na patrzenie w tej przestrzeni gdzie nie było przestrzeni na rozciągnięcie wzroku między punktem a punktem nie było dzieciństwa które można by wziąć do ręki i sprawdzić czy zmieści się w drobnej dłoni   bo zanim zdążyłeś zacisnąć pięść już byłeś kimś innym albo cię nie było
    • To się przecież nie dzieje nie dzieje się naprawdę mam taką cichą nadzieję nadzieję mam na prawdę wcieram słońce w me oczy ono się żarzy i parzy zdjęcie utulam umieram umieram po tysiąc razy. Patrzę się w portret czule Twe piersi palą gorące mówisz do mnie i mówisz a śmiech Twój płynie bez końca głowa mi pęka od wspomnień krew zastyga mi w żyłach to pamięć wraca do głowy ulotna odtwarza się chwila I trze mój palec bezwiednie kształty na Twoim odbiciu a kciuk roluje roluje papier na moim życiu w proch już starłem Twe piersi uśmiech ramiona i minki nie ma już Twojej buzi nie ma już mojej dziewczynki. I ciągle trę fotografię i ciągle nie mam Cię dosyć na ziemię ścinki się sypią jak skała roztarta na proszek miotają mną puste wspomnienia w głowie pojawia się zamęt rwą się ulotne chwile w rękach zamykam testament. I widzę przede mną czuły jasny marcowy poranek zdjęcie to popiół na stole już nie mam Cię w ręce kochanie wiatr rozwiał proch po stepie obraz zwykłego żywota twarz się za mgłą spowiła ... zastygła chwila ulotna.    
    • @Alicja_Wysocka Cieszę się. Dziękuję serdecznie, Alicjo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...