Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nie ma poezji współczesnej ??????


krzywy olek

Rekomendowane odpowiedzi

poezja zawsze jest wielopokoleniowa; nie ma pojęcia: poezja współczesna;
istnieje tylko dla grafomanów- sztuka pisania
odstrasza ich, dlatego ignorują poezję, do której nigdy nie dojrzeją


Z takim stwierdzeniem spotkałem się ostatnio i pomyślałem sobie, jak się ma tutejszy dział "Poezja współczesna" do powyższego?
Czy to jest jakiś skrajny pogląd, czy coś w tym rzeczywiście jest, no bo jakie miano będzie nosiła, powiedzmy, za sto lat? Czy dopiero następne pokolenia jakoś ją sklasyfikują?
Zapraszam do dyskusji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma poezji współczesnej, przeszłej, przyszłej, jest jedna - poezja :)

już pod koniec xix wieku Ludwik Blotzmann w jednym z artykułów podważył słuszność tzw "strzałki czasu" uważając, że prawa fizyczne tak samo opisuja czastki w przeszlsoci, przyszlosci, wiec kierunek na ois czasu jest nieistotny

:P

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest poezja współczesna. Nie jest ona jednak uwarunkowana wyłącznie kategorią czasu.
Tak jak dewaluuje język, dewaluuje też styl. Chociaż to nie ma nic wspólnego z odpowiedzią na Twoje pytanie, niektórzy tak właśnie odróżniają to co było od tego co jest. Natomiast charakterystyczną rzeczą wg mnie jest to, że poezja określana jako współczesna stała się bardziej tożsama z prozą. Przejęła jej pewne cechy, ale jednocześnie pozostała w pewnych ramach formalnych poezji. Inne różnice to spojrzenie na temat, minimalna symbolika, brak odnoszenia się do przeszłości, brak patosu itp. ... w sumie temat rzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ma. Ja kiedy chcę coś pisac nie widze jakoś stojącego nade mną pana z pałką, który mi karze "bez patosu, kurwa" :) a to, że taka a nie inna poezja jest promowana nie ma nic do tego :P poezja a "poezja sprzedawalna" to moim zdaniem dwa pojęcia, ktore mogą być zbieżne ale nie muszą :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ma. Ja kiedy chcę coś pisac nie widze jakoś stojącego nade mną pana z pałką, który mi karze "bez patosu, kurwa" :) a to, że taka a nie inna poezja jest promowana nie ma nic do tego :P poezja a "poezja sprzedawalna" to moim zdaniem dwa pojęcia, ktore mogą być zbieżne ale nie muszą :)

Dobry poeta umie pisać każdym stylem; nie czas ani uwarunkowania o tym świadczą.
Wydaje mi się jednak, że treść postu mówi raczej o definiowaniu działu na www.poezja.org i jego zawartości, która zapewne częściowo jest wypełniona "sztuką pisania", nie o tym kto co może. Bo jak widać może. Zdarza się jednak, że ten dział zapełnia się również poezją, która niewątpliwie poezją współczesną jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...