Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bezecie, drogi staruszku
tak rozmyślamy dziś z Aną
czyś zasnął kamiennym snem w łóżku
czy tylko zwlekasz z naganą

bo lubisz Anę i właśnie
dlatego nie komentujesz,
że talent jej i mój gaśnie
i musiałbyś wstawić nam dwóje...

Ech, proszę o jedno choć zdanie
bo Ana z tęsknoty umiera
i błaga o Twe wychwalanie!
Tę prośbę gorąco popieram



;)

Opublikowano

hehehhe...ależ instrumentalizacja!!!!! kobietą sie posługiwać!!....biedną służebnica :))))
zgodze się z dwoma:

- że tęsknie
- że tekst mimo technicznej wazeliny mnie rozbawił

Uśmiechając się pozdrawiam Bezeta (bo o Nim mowa) i Ciebie Wurenie za włożone w me usta słowa :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jakie włożone? A kto mi w rękaw szlochał, że Bezet (xxxxxx autocenzura :)? :D

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych :D
Opublikowano

A jaki tam drogi?! - mój duszku,
Piotrusiu niesforny, ladaco,
Wszak Anę przytulić - nie w łóżku!
Nie będzie dla ciebie aż pracą.

Ja toczę się: tani i szary,
Jesienią znużony i życiem,
Lecz mam jeszcze niecne zamiary,
By Anę trochę podszczypać.

Gromadzę psiakrwie i słowa,
Plumplumam na liście, gdy lecą.
Cóż, dzisiaj nie jestem gotowy
Podziwiać dziewczęcą kobiecość.

Wurenie – Rycerzu ze Wschodu!
Twórz! Niechaj talent Twój płonie!
Zaś Ana jak Gwiazda głodu
Niech lśni na Twym nieboskłonie.

------------------------------
pzdr. bezet ;)

Opublikowano

coż rzec mam ??
ja biedna dziewczyna
gdy Bezet się na mnie wypina
a Wuren w słowa sile
w usta ma wciska swe gile
więc ptactwo wszelkiej swej maści
poczeka jakie jeszcze fantazji maści
powstaną zabawne w lirykę waści
:)))

Opublikowano

Do JO Bezeta

Toś mnie Waść przytemperował
wierszem swoim. Ja - ladaco?
W łóżku z Aną - mądra głowa :)
Lecz ironia skąd i za co?

Z tą szarością też przesadził
Waszeć - chyba wszyscy tutaj
wiedzą, że nam Bezet radzi
iż wiersz pisać dobry - sztuka!

Zbytnio chyba na jesieni
dekadencję składasz winę!
Ja nie wierzę byś do sieni
Ty odesłał cud-dziewczynę

Gdyby piekna, miła Ana
dla Cię opuściła chmury
i w Twój dom przybiegła z rana
to - sam przyznasz - miecz do góry!

Kończę list mój do Waszeci,
bo za oknem mgły poranne;
zanim grad tu na mnie zleci
od żon naszych za tę Anę

-
Pozdrawiam
Wuren

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...