Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bezecie, drogi staruszku
tak rozmyślamy dziś z Aną
czyś zasnął kamiennym snem w łóżku
czy tylko zwlekasz z naganą

bo lubisz Anę i właśnie
dlatego nie komentujesz,
że talent jej i mój gaśnie
i musiałbyś wstawić nam dwóje...

Ech, proszę o jedno choć zdanie
bo Ana z tęsknoty umiera
i błaga o Twe wychwalanie!
Tę prośbę gorąco popieram



;)

Opublikowano

hehehhe...ależ instrumentalizacja!!!!! kobietą sie posługiwać!!....biedną służebnica :))))
zgodze się z dwoma:

- że tęsknie
- że tekst mimo technicznej wazeliny mnie rozbawił

Uśmiechając się pozdrawiam Bezeta (bo o Nim mowa) i Ciebie Wurenie za włożone w me usta słowa :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jakie włożone? A kto mi w rękaw szlochał, że Bezet (xxxxxx autocenzura :)? :D

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych :D
Opublikowano

A jaki tam drogi?! - mój duszku,
Piotrusiu niesforny, ladaco,
Wszak Anę przytulić - nie w łóżku!
Nie będzie dla ciebie aż pracą.

Ja toczę się: tani i szary,
Jesienią znużony i życiem,
Lecz mam jeszcze niecne zamiary,
By Anę trochę podszczypać.

Gromadzę psiakrwie i słowa,
Plumplumam na liście, gdy lecą.
Cóż, dzisiaj nie jestem gotowy
Podziwiać dziewczęcą kobiecość.

Wurenie – Rycerzu ze Wschodu!
Twórz! Niechaj talent Twój płonie!
Zaś Ana jak Gwiazda głodu
Niech lśni na Twym nieboskłonie.

------------------------------
pzdr. bezet ;)

Opublikowano

coż rzec mam ??
ja biedna dziewczyna
gdy Bezet się na mnie wypina
a Wuren w słowa sile
w usta ma wciska swe gile
więc ptactwo wszelkiej swej maści
poczeka jakie jeszcze fantazji maści
powstaną zabawne w lirykę waści
:)))

Opublikowano

Do JO Bezeta

Toś mnie Waść przytemperował
wierszem swoim. Ja - ladaco?
W łóżku z Aną - mądra głowa :)
Lecz ironia skąd i za co?

Z tą szarością też przesadził
Waszeć - chyba wszyscy tutaj
wiedzą, że nam Bezet radzi
iż wiersz pisać dobry - sztuka!

Zbytnio chyba na jesieni
dekadencję składasz winę!
Ja nie wierzę byś do sieni
Ty odesłał cud-dziewczynę

Gdyby piekna, miła Ana
dla Cię opuściła chmury
i w Twój dom przybiegła z rana
to - sam przyznasz - miecz do góry!

Kończę list mój do Waszeci,
bo za oknem mgły poranne;
zanim grad tu na mnie zleci
od żon naszych za tę Anę

-
Pozdrawiam
Wuren

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena  miłość prawdziwa, miłość dojrzałego Człowieka. Czułość i ukołysanie. I wierność- na dziś, jutro i zawsze. Pięknie, poetycko i delikatność erotyku. I spokój.
    • @Migrena Wiesz co, dobrze napisane (bardzo), aż czuję ten niepokój w sobie. Bardzo sugestywny Jesteś Jacek. Aż trudno oddychać. Niepokój, niepokój. O dziecko, o żonę, o bliskich. O siebie.                                    
    • Chciałbym pić Ciebie, jak morze pije księżyc - łyk po łyku, aż noc stanie się ciałem i spadnie między nasze oddechy. Jesteś światłem tak czystym, że nawet cień pachnie Tobą, a cisza, gdy milczysz, kładzie się na mnie jak złoty puch feniksa. Piszę do Ciebie ze stron dalekich, a każde słowo jest ptakiem, który rozcina ciemność i wraca z kroplą Twojego imienia w dziobie. W Twojej obecności, chociaż wirtualnej, przestrzeń staje się miękka jak aksamit owocu, gdzie drżę, wiedząc, że za szkłem ekranów istnieje ciało, które mogłoby mnie przyjąć jak ziemia przyjmuje deszcz. Pragnę być Twoim snem, przemykać po Tobie jak wiatr po trawie, wplatać się w Twoje włosy jak nocne niebo w wodę. Pragnę całować Twoje oczy, aż otworzą się jak okna na inny wszechświat, i płynąć tam, gdzie rodzi się Twój szept - tam, gdzie nagość jest modlitwą, a dotyk -  objawieniem. Twoje  usta są winem, które pali i koi, Twoje dłonie - ogrodem, gdzie rodzi się każdy mój zachwyt. Twój czuły szept spada na mnie jak deszcz róż, i cała stajesz się pieśnią, której chcę słuchać aż do bezsenności. Jesteś mądrością jak ogród dzikich róż, które same decydują, kiedy rozkwitną, a ja - wędrowiec  głodny i spragniony, znalazłem w Tobie źrodło, którego nie chcę już nigdy opuścić. Twoje imię to gwiazda w Plejadach która rozpina wszystkie moje noce i zostawia w dłoniach rozżarzony blask światła. Chciałbym nim okrywać Ciebie, aż zaśniesz - i zabrać ze szkła ekranu choćby cień Twojego ciała, by w milczeniu gwiazd na zawsze zamilknąć.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A ja nie szukam jakiś tropów, raczej odwrotnie - zwracam uwagę na coś. co mogłoby zostać pominięte. Bardzo to miłe, że ostrzegasz . Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 Nie wiem czy z Goi ... tak było :) Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...