Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odkrywaj mi Siebie powoli bym głodny był i nienasycony,
Odkrywaj mi Siebie powoli, do snu utul....gdym zmęczony.
Ja w Twoje ramiona się wtulę i siły odzyskam stracone,
Odkrywaj mi Siebie powoli, gdy Ciebie wybiorę na żonę.

Ja twarz Twoją ujmę w swe dłonie i usta scałuję spragnione,
Przytulę i dodam otuchy, bo Ciebie wybrałem na żonę.
I murem pewności otoczę. I sercem ogrzeję gdy trzeba.
Odkrywaj mi Siebie powoli .....pokaż mi skraj swego nieba.

Odkrywaj mi Siebie powoli, daj jednak choć szczyptę szaleństwa.
Wśród wichrów i burz namiętności, uniesień, pożądań małżeństwa.
I ogrzej mnie serca płomieniem, żar duszy niech czuję na ciele.....
Okrywaj mi siebie powoli ,mój piękny ,wyśniony Aniele.

Opublikowano

poprawiam .jeszcze raz i to pewnie ostatni ...mam w D: poprawki ....:)))


Odkrywaj mi Siebie powoli bym głodny był i nienasycony,
Odkrywaj mi Siebie powoli, do snu utul....gdym zmęczony.
Ja w Twoje ramiona się wtulę i siły odzyskam stracone,
Odkrywaj mi Siebie powoli, gdy Ciebie wybiorę na żonę.

Ja twarz Twoją ujmę w swe dłonie i usta scałuję spragnione,
Przytulę i dodam otuchy, bo Ciebie wybrałem na żonę.
I murem pewności otoczę. I sercem ogrzeję gdy trzeba.
Odkrywaj mi Siebie powoli .....pokaż mi skraj swego nieba.

Odkrywaj mi Siebie powoli, daj jednak choć szczyptę szaleństwa.
Wśród wichrów i burz namiętności, uniesień, pożądań.... Małżeństwa??????
I ogrzej mnie serca płomieniem, żar duszy niech czuję na ciele.....
Okrywaj mi siebie powoli ,mój piękny ,wyśniony Aniele.

Opublikowano

Odkrywaj mi Siebie powoli
bym głodny był i nienasycony.
Odkrywaj mi Siebie powoli,
do snu utul, gdym zmęczony.

Ja w Twoje ramiona się wtulę
i siły odzyskam stracone.
Odkrywaj mi Siebie powoli,
gdy Ciebie wybiorę na żonę.


Ja twarz Twoją ujmę w swe dłonie
i usta scałuję spragnione.
Przytulę i dodam otuchy,
bo Ciebie wybrałem na żonę.

I murem pewności otoczę.
I sercem ogrzeję gdy trzeba.
Odkrywaj mi Siebie powoli -
pokaż mi skraj swego nieba.


Odkrywaj mi Siebie powoli,
daj jednak choć szczyptę szaleństwa.
Wśród wichrów i burz namiętności,
uniesień, pożądań.... Małżeństwa??????

I ogrzej mnie serca płomieniem,
żar duszy niech czuję na ciele.
Odkrywaj mi siebie powoli,
mój piękny wyśniony Aniele.


Zdzisław Chciwiec:może w tej formie będzie lepiej.
Wybór należy do Ciebie.

Pozdr.

J.S

Opublikowano

Tę trzecią wersję lepiej się czyta ,pozostaje chyba literówka w końcówce OKRYWAJ ,
powinno być pewno odkrywaj ,,,
A treść ,powolne poznawanie siebie ,swoich umysłów i ciał które tajemnicą , takich Aniołów nam trzeba ...pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...