Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Napisałem ogłoszenie w imieniu mojego psa:
„Grom będzie stróżował za budę i michę karmy”
Drugi, o imieniu Brutal, jest na tyle niewielki
i mądry, że przeszedł między szczeblami i znikł.

Psy żyją krótko, ale licho wie, kiedy zejdę,
a straciłem do nich zaufanie, gdy usłyszałem,
że Mongołowie rzucają trupy bliskich psom
– Grom nawet po pełnej misce jest nienażarty.

Przygarnąłem czarnego kota – Carry ociera się
o nogawki, reaguje na imię jak pies, a w pecha
nie wierzy tak bardzo jak ja. Sama dba o posiłki,
nie hałasuje, gdy spisuję przykazania podróży:

1. Uuczlaaraj*, przyjacielu, zanim zagoszczę
w twoim namiocie i upiję się wódką archi,
pozwól poznać twoją żonę. 2. W moim kraju
da się żyć bez psów, oto zdjęcie mojego kota!



* (fonetycznie) „przepraszam” w języku mongolskim

Opublikowano

oo za "panią" przepraszam w takim razie.

Z pańskiego wgłębiania się wnioskuję, że wiersz czyniłoby więcej mongolskich słów?
Żartuję sobie, oczywiście rozumiem Pańskie prawo do posiadania własnego gustu - dość skrajny jest w mojej ocenie, ale niech tam.. Ja nie trawię na pewno więcej wierszy niż Pan.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się
pierwsza strofa, jako wyraz komunikacji międzygatunkowej. pl wstawia się w rolę 'psa' nawet jeśli to metaforyczny pies i przez to 'napisałem w imieniu' pojawia się takie dziwne przeświadczenie ludzkie, ze rozumie mowę 'ludzi i aniolów' co rozumiem, jako zna odczucia/uczucia innogatunkowe a nawet innoosobnicze
druga strofa dekonstruuje to przeświadczenie swoim 'straciłem zaufanie'. poddaje je w wątpliwość, przy czym jednocześnie 'podobieństwo' osobników rośnie, poprzez postawienie obu wobec 'końca'
trzecia strofa to próba na innym polu, inny poligon. teraz pl dotyka 'kota' któego znów przykłada do swojego konturu i bada odstępstwa (ale czy to są odstępstwa przecież? czy raczej po prostu inność)
i w ostatniej strofie, wynurzamy się na przestrzeń już stricte gat ludzkiego z pokazaniem, że ta niezrozumiałość 'mowy' (przez mowę tu rozumiem każdą formę komunikacji, również ryty, tradycje, mimikę) dotyka nas najbliżej. że poza jednostką, reszta to, kurna zupełna mongolia
fajny wiersz, mógłby uzyć zupełnie innych miejsc ziemskich, ale właśnie z tego względu, równie dobrze używa Mongolii

To jest mój odczyt, nie wiem, na ile sprawdza siew autorskich zamysłach, niemniej, nawet jeśli się nie zgadza, to i tak wiersz fajny, ciekawy
Pozdrawki :))
Opublikowano
że Mongołowie rzucają trupy bliskich psom


aha, przyszła mi jeszcze do głowy, taka formuła, którą nam nie raz stawiał przed oczy Mistrz Ming - "jesteś tym, co jesz'
w obliczu tego wersu ona fajnie zadziałała, bo wbrew chęci i odczuciom pla, w jakiś sposób zbliżyła obu bohaterów lir do siebie, co spowodowało odruch nieufności, może też odrazy jednego z nich.
druga przestrzeń tego fragmentu to taki obieg materii - recyklingowość, która w kosmicznej skali mówi nam - jesteście wszyscy częścią tej samej gwiazdy, rozpękniętej na taką różnorodność

:)
Opublikowano

kły pokazują mongolskie psy :-)
a że pies i kot oklepane tematy... przygarnąłem te moje mimo to.
literackie kalki nie są rekwizytami tabu,
są tylko jak podejmowanie rozmowy o pedofilii w obecności księdza hahaa

Opublikowano

ech, Panie MN, gdzież ja napisałem, że kalki to pedofilia?

użyłem w wypowiedzi tzw "jaka", zdawało mi się, że na portalu literackim "jak" będzie adekwatny, ale skoro trzeba jaśniej:
Panie MN, miałem na myśli, że w poezji nie ma nietykalnych rekwizytów - nawet te kalkowe można użyć sprawnie i z korzyścią dla wiersza, tylko trzeba ich używać z ostrożnością, starannością o nietuzinkowość, oraz z uzasadnieniem.

Uzasadnienie mam (wszystkie wymienione zwierzaki to moi domownicy, a jeden ze zwyczajów, o którym mowa w wierszu, dotyczy również psów)
staranność o nietuzinkowość i ostrożność pewnie Pan neguje :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...