Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słyszę muzykę.....

Delikatne dźwięki niby wody strużki
to z prawej, to z lewej, to z góry, to z dołu
biegły w mym kierunku jak od dobrej wróżki
fluidy życiodajne i tak już pospołu
w zwiewnym alegretto fruną gdzieś przez chwilę,
by na końcu zgodnym zabrzmieć cantabile.

Lecz przez mgnienie tylko ,bo nagłym crescendo,
jak grzmot, jak ulewa w obłędnym vivace
tonów tysiącami swą symfonię przędą,
by zamilknąć nagle. Jak wytrawni gracze
to przestrzeń skręcają trąb i bębnów grozą,
to płyną smyczkami largo majestoso.

Smyczki zmilkły wreszcie, lecz za moment ciszę
przerwały, by w śpiewnym pławić się andante,
fortepianu czarne i białe klawisze
wsparte dzwonków , fletów przedziwnym kurantem,
dźwiękiem barw paletę snują przed oczami,
ton z kolorem spięty powonienie mami.

Chłonę barwę, zapach ,chłonę różne tony,
wszelkimi zmysłami gra już całe ciało,
tak leżę i słucham harmonią spojony,
wszystko co ziemskie precz gdzieś uleciało,
w przestworzach żegluję czwartego wymiaru ,
sen czy wyobraźnia, nie wiem ,brak umiaru,
jakieś inne doznania, wrażenia wciąż nowe...
Nigdy takich nie miałem....


po wyborowej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Muzyczny rozegrany utwór , jak na sto koncertów
nie dziwota :) ledwo przeżyłam czytanie, ja mniej słucham koncertów
i spirytusu, a ty Wyborową pijesz i jej słuchasz ???
ejże?
Opublikowano

Z. pewnej bandy... zadroszczą ci pióra, której wszystko kojarzy się z erekcją oczywiście. Mało kto potrafi napisać taki tekst, gdyż niektórym siebie i swoich czytanie może sprawiać duży problem.
:)
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm , niektorych przeczytanie więcej niz dwóch wersów meczy, ale czytaj, czytaj, nabierzesz wprawy.

A forum fobiaka znam, ale nie bywam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Miło mi Eliko,że Ciebie czytanie nie męczy.
A co do zainteresowań pewnej grupy - no cóż - erekcja, masturbacja - to ich kręci.
A czyta każdy wg swoich mozliwosci.

Pozdrawiam
AD
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nadmuchać balona tez trzeba umieć, a że bez masturbacji i erekcji, to może i niektórych nudzi, ale fakycznie, to nie grzech ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Miło mi Eliko,że Ciebie czytanie nie męczy.
A co do zainteresowań pewnej grupy - no cóż - erekcja, masturbacja - to ich kręci.
A czyta każdy wg swoich mozliwosci.

Pozdrawiam
AD

To grupa trzymająca władzę, a autor sztucznie nonkonformistyczny. Wiersz wymaga poprawnego sformatowania: wielokropek to nie sto czterdzieści kropek, a i przecinki mogłyby stac na swoim miejscu. Po przeczytaniu zostaje pierwszy wers i pointa, a środek to podręcznikowa wydmuszka.
Opublikowano

interesujące - mnie akurat nie męczy
opis koncertu na fortepian i orkiestrę ale o jaki chodzi nie zgadnę może Czajkowski - nie ważne
w końcówce chyba się rytm zachwiał
Dość często słucham muzyki symfonicznej ale opisać ją wierszem - dla mnie zbyt ryzykowne

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widisz Pancolku, władzę (i to każdą) to ja mam tam, gdzie słońce nie dochodzi. Nie wiem, gdzie dotąd dopatrzyłeś sie u mnie nonkomformizmu, ale to Twoja sprawa.
Z kropkami to juz pojechałeś bez bata (tak, wielokropek to trzy kropki, ale jeśli jednym licentia poetica pozwala na całkowite usunięcie kropek i przecinków, to mnie ta sama licentia pozwala na zwiększenie liczby kropek - ot , taką mam fantazje ;) ), a co do przecinków - hm, może jakis gdzieś jest nie w tym miejscu,co powinien, ale idę o zaklad, że procentowo poprawnością i tak większość tu piszących biję na głowę.

Miło mi, że przynajmniej pierwszy wers i pointa (pewnie przez wyborową) została Ci w głowie. Jak poćwiczysz pamięć - zostanie wiecej.

Cóz, poezja to nie ogloszenie w prasie, płatne od słowa, więc czasem i wydmuszka stwarza klimat, a że nie każdy go czuje, hm, jego prawo, a mnie to nie gryzie. ;)

Pozdrawiam
AD
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widisz Pancolku, władzę (i to każdą) to ja mam tam, gdzie słońce nie dochodzi. Nie wiem, gdzie dotąd dopatrzyłeś sie u mnie nonkomformizmu, ale to Twoja sprawa.
Z kropkami to juz pojechałeś bez bata (tak, wielokropek to trzy kropki, ale jeśli jednym licentia poetica pozwala na całkowite usunięcie kropek i przecinków, to mnie ta sama licentia pozwala na zwiększenie liczby kropek - ot , taką mam fantazje ;) ), a co do przecinków - hm, może jakis gdzieś jest nie w tym miejscu,co powinien, ale idę o zaklad, że procentowo poprawnością i tak większość tu piszących biję na głowę.

Miło mi, że przynajmniej pierwszy wers i pointa (pewnie przez wyborową) została Ci w głowie. Jak poćwiczysz pamięć - zostanie wiecej.

Cóz, poezja to nie ogloszenie w prasie, płatne od słowa, więc czasem i wydmuszka stwarza klimat, a że nie każdy go czuje, hm, jego prawo, a mnie to nie gryzie. ;)

Pozdrawiam
AD

Zostają w głowie lepsze wiersze, lepiej się z tym, drogi autorze, pogodzić i nie zasłaniać lichego wiersza pamięcią czytającego :)

Lecz przez mgnienie tylko ,bo nagłym crescendo, ==>

Lecz przez mgnienie tylko, bo nagłym crescendo,

Warto umieć formatować tekst, jeśli jest się wybitnym poetą.
Opublikowano

Drogi (być może) Pancolku
Wyjaśnijmy raz na zawsze - nie uważam się za wielkiego poetę, ba, nie uwazam się nawet za poetę, ot, piszę wierszyki dla przyjemnosci, jako odskocznię od problemow dnia powszedniego.
Stąd też nie traktuję zbyt powaznie tak krytyki jak i uznania.

Oczywiście - masz rację ze spacją po, a nie przed przecinkiem, ale to raczej kwestia w pewnym sensie literówki, a czasem wynikajaca z korekty tekstu, gdzie nie zawsze do końca naciśnie sie backspace.
Jeśli to jest główny Twój zarzut w stosunku do wiersza - to świetnie !

Mnie wydawało sie, dotąd, że głównymi zarzutami pod adresem moich wierszy są:
- po pierwsze fakt, że są - o zgrozo- rymowane,
- po drugie, że nie należę do "grupy trzymającej władzę".
- po trzecie - głupotę nazywam głupotą, a jeśli trzeba, to i dosadniej bez względu na to, jakiej grupy członka to dotyczy ( i to jest chyba najważniejszy, choć pozamerytoryczny zarzut).

Ale jeśli ktoś sądzi, że mnie to w jakimkolwiek stopniu stresuje, to jest w błędzie, dokąd mnie to będzie bawić, będę je pisał i od czasu do czasu zamieszczał, nie tylko zreszta tutaj.

Pozdrawiam
AD

ps. a tak nawiasem, to niemała część rzeczywiscie wielkich poetów miewała spore kłopoty z formalną stroną pisania z ortografią włącznie, co nie przeszkodziło im zostac wielkimi.
Jest więc szanasa
;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...